Co porabia w trakcie Tour de France Jens Voigt, który razem z Georgem Hincapiem i Stuartem O’Gradym współrekordzistą zważywszy na ilość startów? Po pierwsze: Niemiec w ogóle już nie jeździ na rowerze.
Mam już gdzieś te cierpienia, to pocenie się. Do mojego starego roweru zwracam się już nawet per pan
– mówił 43-latek w rozmowie z agencją prasową dpa.
Porzucenie roweru wcale nie oznacza, że Voigt, były rekordzista świata w jeździe godzinnej, nie interesuje się przebiegiem 102. Grand boucle. Występuje jako ekspert w amerykańskiej telewizji NBC.
Więc coś tam robię, nadajemy cztery godziny dziennie. Lubią mój niemiecki akcent. Sportowo jestem za to mało aktywny. Pierwszy raz mam 10% tłuszczu w organizmie, widać małe fałdki. Jeśli już, to teraz w rachubę wchodziłby tylko downhill
– śmiał się eks-zawodnik takich zespołów jak Credit Agricole, CSC/Saxo Bank czy RadioShack/Trek.
Oprócz tego zwycięzca Tour de Pologne (2008) pracuje dla teamu Trek, spotyka się ze sponsorami, reklamuje serię swoich t-shirtów.
Za niedługo ukaże się angielskie tłumaczenie mojej książki „Shut up Legs”. Nawet rzadziej bywam w domu
– dodał Voigt, ojciec sześciorga dzieci, który rok temu zakończył swoją karierę.
W swoim ironicznym stylu stwierdził, że nie zamierza dostać literackiej nagrody Nobla:
W książce nic szokującego się nie znajdzie. To czysty entertainment. Z czym miałbym się rozliczyć? Nie zastanawialiście się nad tym, że ja cały czas mówiłem prawdę?