Danielo - odzież kolarska

Sprawa Astany: UCI umywa ręce, Lars Boom wskazuje na astmę

Przypadek Larsa Booma, który mimo niskiego poziomu kortyzolu wystartował w Tour de France, prawdopodobnie doprowadzi do wyjścia zespołu Astana z ruchu na rzecz wiarygodności kolarstwa (MPCC).

MPCC oczekuje po wszystkich drużynach-członkach, że wycofa zawodnika z niskim kortyzolem z wyścigi i zawiesi na kilka dni w celu rozwiązania sprawy. Astana postąpiła inaczej. Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) nic nie może zrobić, ponieważ w jej regulaminie nie znajduje się odpowiedni anty-kortyzolowy passus. To samo tyczy się UCI.

Astana otrzymała od Unii warunkowo licencję WorldTour po pięciu wpadkach dopingowych z drugiego półrocza 2014. Team obiecał poprawę. Alexandre Vinokourov obiecał poprawę. Teraz jednak Vino mówi, że zasady MPCC są po prostu do bani.

Postępujemy zgodnie z regułami UCI, co mi osobiście potwierdził prezydent UCI. Boom ma zgodę na start, ma zgodę na stosowanie środków na astmę. Dlatego nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy go odesłać do domu

– powiedział szef kazaskiej ekipy.

Boom tłumaczył się inhalacjami, ponieważ od 10 lat choruje na astmę.

Po Criterium du Dauphine moje problemy się nieco nasiliły. Mam kłopoty z oddychaniem, wtedy sięgam po inhalator. Lekarze dali mi zielone światło

– stwierdził Holender.

Astana w przeszłości kilka razy trzymała się kodeksu MPCC. Kiedy Vincenzo Nibali został użądlony przez osę, nie mógł zażyć kortyzonu. Zrezygnowano też z zatrudnienia Franco Pellizottiego.

Problem Astany do problem z MPCC, a nie nasz czy WADA. Jeśli chodzi o nas, Boom może jechać Tour. Ale oczywiście, ta informacja nie jest dobrą informacją, przede wszystkim dla samego zespołu

– mówił Cookson.

fot. ASO/G.Demouveaux