Biało-czerwona koszulka najlepszego orlika zostaje w polkowickiej ekipie.
Po ponad 100 kilometrach na czele Michał Paluta (CCC Sprandi Polkowice) wywalczył w Sobótce tytuł mistrza Polski młodzieżowców. Kolarz najlepszej polskiej ekipy od trzeciej rundy migał w czołowej grupce, dając mocne zmiany i utrzymując się w czołówce do ostatniego okrążenia.
Pochodzący ze Strzelc Krajeńskich zawodnik na ostatniej rundzie odjechał z czteroosobowej grupki z Mateuszem Grabisem (TC Saroni Głogów) i na finiszu wywalczył złoto.
Uciekaliśmy ponad 100 kilometrów. Współpraca układała się bardzo dobrze. Liczyłem się z tym, że w grupie mam silniejszych kolegów, którzy walczyliby na finiszu, gdyby grupy się zjechały. Udało się odjechać i chciałem to wykorzystać
– mówił na mecie szczęśliwy “pomarańczowy”.
Paluta koszulkę z orzełkiem na piersi zdobył rok po tym jak po złoto sięgnął jego drużynowy kolega – Piotr Brożyna.
To dla mnie bardzo ważny sukces, spośród tytułów mistrza Polski, które wywalczyłem, ten jest na pewno najważniejszy i będę go pamiętał na długie lata. Kolarstwo to sztuka bólu, a dziś tego bólu były tyle, że mógłbym zostać jakimś artystą
– uśmiechnął się Paluta, który w poprzednich latach tytuły mistrza Polski zdobywał w kategorii juniora.
19-latek w końcówce wyścigu walczył nie tylko z czasem i pogonią, ale także kurczami w nogach.
Cały wyścig naprawdę cierpiałem, nie był to mój dzień, nie czułem się zbyt dobrze. W drugiej części poczułem się lepiej, trochę mnie puściło. Jestem zadowolony, bo walczyłem nie tylko z rywalami, ale i z samym sobą
– wyjaśnił, podkreślając,że jego autorytetem pozostaje mistrz świata Michał Kwiatkowski.