Brytyjczyk Bradley Wiggins wynikiem 54 kilometry 526 metrów ustanowił nowy rekord świata w jeździe godzinnej.
35-letni czempion na londyńskim olimpijskim torze w Lee Valley VeloPark poprawił o 1589 metrów wynik należący od 2 maja br. do swojego rodaka Alexa Dowsetta.
W przedstartowych wypowiedziach Wiggnis nie ukrywał, że jego celem jest pokonanie bariery 55 kilometrów. Kluczem do wykonania zadania było utrzymanie przez całe 60 minut równego tempa, w granicach 16,1-16,2 sekundy na okrążenie 250-metrowego welodromu. Niektórzy spekulowali, że “Wiggo” zbliży się nawet do absolutnego rekordu Chrisa Boardmana (56,375 km).
Czterokrotny mistrz olimpijski swoją jazdę rozpoczął w efektownym złotym kasku i ogoloną na gładko twarzą. Rozpoczął nieco poniżej założeń, ponieważ pierwsze 15 minut pokonał na wynik 54,5 km, z drugiej jednak strony znacznie powyżej osiągnięcia Dowsetta.
W połowie “najdłuższej godziny w życiu” stoper wskazywał 54,62 km/godz.. Wiggins zagrzewany przez sześciotysięczną publiczność trzymał się tego wyniku, rozpoczynając ostatnią ćwiartkę przy średniej 51,61 km/godz.
Końcówka w wykonaniu Anglika była nieco słabsza. Liczby złapały tendencję spadkową, zatrzymując się ostatecznie na rezultacie 54,526 km.
fot. Alex Reed