Kategorie: CzytelniaHistoria

Różowe historie: Dynastia

W historii kolarstwa znalazła się jedna rodzina, która przewijała się przez czołówki gazet przez parę dekad. Nazwisko? Moser.

Klany w kolarstwie, nie są niczym niezwykłym. Coppi ścigał się ze swoim bratem, podobnie Binda, a Sagan ciągnie za sobą swojego brata po wszystkich drużynach, w których się ściga. Jednak dynastia Moserów jest w historii kolarstwa jedyną w swoim rodzaju.

Dla jedenastki rodzeństwa organizowane przez ojca wypady na Giro d’Italia z maleńkiej wioski Palù di Giovo w Trydencie zawsze były wielkim świętem. Czekając na przejazd peletonu zajadali się najlepszymi włoskimi przysmakami, a rodzice przymykali oko na drobny łyk wina tu i tam. Ci sami mali kibice, mieli za parę lat sami wzbudzać podobne emocje wśród innych.

Pierwszym, który wszedł do zawodowego peletonu był Aldo Moser, nazywany “Starym”. Urodzony jeszcze przed wojną kilka razy startował w reprezentacji Włoch na mistrzostwach świata i uzyskując bardzo dobre rezultaty w klasykach i czasówkach. Jednak największym osiągnięciem było założenie koszulki lidera Giro d’Italia w 1958 roku i… powtórzenie tego wyczynu 13 lat później.

Kolejny z braci, Enzo, również poszedł kolarską ścieżką wytyczoną przez “Starego”. Jego jedyną wygraną było Giro del Trentino, ale zapamiętany zostanie przede wszystkim za przewodzenie Giro d’Italia w 1964 roku.

Trzeci z braci, Diego, również został zawodowym kolarzem, ale nie wpisał się niczym szczególnym do historii kolarstwa. Jako ostatni, karierę rozpoczął, urodzony w 1951 roku, Francesco.

Nazywany “Szeryfem” Francesco, zapisał się na kartach historii jako jeden z najbardziej utytułowanych kolarzy w historii. Z 273 zwycięstwami na koncie zajmuje najniższy stopień podium w klasyfikacji najczęściej zwyciężających kolarzy, zaraz za Merckxem i Van Looy’em.

Jego długa lista zwycięstw zawiera zarówno wygrane w wielkich klasykach, jak Mediolan-San Remo czy Paryż-Roubaix, ale też etapy na wielkich tourach, rekord godzinny czy wreszcie (kontrowersyjne) zwycięstwo w Giro d’Italia w 1984 roku.

Co ciekawe, w 1973 roku wszyscy czterej bracia spotkali się w jednej drużynie, Sanson. Co ważniejsze, należą do jedynej kolarskiej dynastii, której przedstawiciele zakładali różową koszulkę lidera Giro d’Italia w 3 różnych dekadach.

Synowie Diego, również zawodowo zajmują się kolarstwem. Moreno, jako zwycięzca Tour de Pologne w 2012 powinien być dobrze znany polskiej publiczności.

Jakub Zimoch

Recent Posts

Simon Carr wygrał królewski etap Tour of the Alps | Remco Evenepoel wróci na ścieżkę

Chris Harper bez groźnych obrażeń. Płacić, czy nie płacić? Oto jest pytanie. Wiadomości i wyniki z czwartku, 18 kwietnia.

18 kwietnia 2024, 20:28

La Fleche Wallonne 2024. Maxim van Gils potwierdził renomę ściankowca

Maxim van Gils zajął trzecie miejsce w jednej z najtrudniejszych edycji La Fleche Wallonne. Tym wynikiem Belg z Lotto Dstny…

18 kwietnia 2024, 08:20

La Fleche Wallonne 2024. Stephen Williams: “to był mój dzień”

Stephen Williams triumfował w Strzale Walońskiej i sięgnął po największy sukces dotychczasowej kariery.

18 kwietnia 2024, 07:33

Katarzyna Niewiadoma: “to zwycięstwo bardzo wiele dla mnie znaczy”

Katarzyna Niewiadoma na szczycie Mur de Huy uniosła ręce w geście triumfu i wygrała z największymi rywalkami: Demi Vollering i…

17 kwietnia 2024, 21:25

Vollering, Longo Borghini i Kwiatkowski po Strzale | Lopez wygrał etap Tour of the Alps

Longo Borghini, Vollering o zwycięstwie Niewiadomej, Kwiatkowski o pogodzie. Lopez najlepszy trzeciego dnia Tour of the Alps. Wiadomości z 17…

17 kwietnia 2024, 21:24

Elisa Longo Borghini: “Niewiadoma ruszyła w idealnym momencie”

"Powolna śmierć" na Mur de Huy. Elisa Longo Borghini zajęła trzecie miejsce w Fleche Wallonne Femmes i na mecie szczerze…

17 kwietnia 2024, 21:21