Danielo - odzież kolarska

Różowe historie: rekordowy Alfredo

Dokonujący na rowerze niebywałych wyczynów Alfredo Binda był pierwszą w historii wielką gwiazdą kolarstwa.

Urodzony w Cittiglio, niedaleko Varese, wychował się we francuskiej Nicei. Gdy akurat nie przyuczał się do zawodu tynkarza, był częstym gościem na torze w Port Magnam. Zdobyte tam umiejętności przydały się niezmiernie na szosie. O ile Binda był bardzo dobrym kolarzem na torze, to na szosie był wybitny.

Oprócz talentu do jazdy na rowerze i odpowiedniej listy sukcesów miał też wszystkie inne atrybuty by stać się wielką gwiazdą kolarstwa. Przystojny i elokwentny, ale gdy trzeba było potrafiący ostro wyrazić swoje zdanie. Binda był archetypem kolarza rywalizującego o zwycięstwa w wyścigach wieloetapowych, wielkich tourach przede wszystkim. Lekcje wyniesione z toru czyniły go wybornym czasowcem, a wrodzony talent świetnym góralem. Nie można też nie wspomnieć, o jego sile w wyścigach jednodniowych. Alfredo Binda był kolarzem kompletnym.

Biorąc pod uwagę zdolności Bindy jego CV nie może dziwić: rekordowe 5 wygranych edycji Giro d’Italia, rekordowe 3 tytuły mistrza świata, 4 edycje Giro di Lombardia, 2 edycje Mediolan-San Remo, 2 etapy Tour de France. Oprócz tego długa lista mniejszych zwycięstw. Jednak największy numer w jego karierze, stanowi lista etapowych zwycięstw w narodowych tourze: Giro d’Italia. Jego niebywały rekord 41 zwycięstw etapowych przetrwał ponad pół wieku i został pobity dopiero przez Mario Cipolliniego w 2003.

W 1927 roku Binda nasycił swój apetyt na etapowe zwycięstwa jak nigdy indziej w historii. Wygrywając etapy o numerach: 1, 2, 3, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 12, 14 i 15, na 15 rozegranych, ustanowił dwa kolejne rekordy w historii Giro d’Italia. Nikt inny nie wygrał nigdy 12 etapów w jednym wielkim tourze. Żaden inny kolarz nigdy wcześniej nie był liderem Giro d’Italia od startu do mety. Wielce prawdopodobne, że ten stan rzeczy pozostanie bez zmian jeszcze przez jakiś czas. Alfredo Binda po prostu lubił wygrywać.