Na królewskim etapie Tour de Romandie najlepszy okazał się Thibaut Pinot (FDJ). Francuz zaatakował na ostatnich trzech kilometrach podjazdu pod Champex.
Zostawiłem za sobą tak wiele wspaniałych nazwisk. Oczywiście skorzystałem z faktu, że w finale faworyci się na siebie patrzyli
– mówił Pinot.
Ostanie indywidualne zwycięstwo odniósł w 2012 roku, kiedy wygrał etap Tour de l’Ain z metą w Lexel. Wcześniej triumfował też na odcinku Tour de France do Porrentruy.
Długo czekałem na kolejne zwycięstwo, dlatego tym bardziej się cieszę, że się w końcu doczekałem
– dodał trzeci kolarz ubiegłorocznej edycji „Wielkiej Pętli”.
Liderem szwajcarskiego wyścigu został Ilnur Zakarin, który na początku kwietnia błyszczał na trasie Vuelta al Pais Vasco, gdzie był dziewiąty i gdzie przyczynił się do wiktorii swojego drużynowego kolegi z Katusha – Joaquima Rodrigueza.
Jestem zdziwiony, że zdobyłem dzisiaj koszulkę prowadzącego w generalce. Zdziwiony, ale szczęśliwy. Jutrzejsza czasówka będzie najważniejszą w mojej karierze
– mówił 25-letni Rosjanin, mistrz kraju w jeździe na czas z 2013 roku.