Danielo - odzież kolarska

Etixx-Quick Step bez Boonena i Kwiatkowskiego?

Patrick Lefevere w rozmowie z “Het Nieuwsblad” odpowiedział na kilka pytań, poruszających temat prolongaty kończących się umów z gwiazdami zespołu Etixx-Quick Step.

Belgijski menadżer w rozmowie nie po raz pierwszy zaznaczył, że budżet jego zespołu nie jest z gumy, dlatego musi się liczyć ze stratami osobowymi. Nawet samej ikony ekipy Toma Boonena.

Nie mam pojęcia czy go stracimy. Negocjujemy. Pytanie brzmi co zaoferuje mu rynek?

Okazuje się, że na celowniku Lefevere znajdował się John Degenkolb, który miał zastąpić “Tornado Toma”.

Taki był kiedyś plan. Dwa lata temu byłem tego bardzo bliski, kiedy poleciałem do Niemiec z nim porozmawiać. Ale niektórzy ludzie w ekipie nie byli do tego przekonani. A teraz Degenkolb ma kontrakt z Giant-Alpecin do 2016 roku.

Poruszony został temat Michała Kwiatkowskiego, gdyż w peletonie “mówi się”, że mistrz świata dogadany jest z Team Sky.

Tak, słyszałem o wszystkim, ale do podobnych informacji należy podchodzić z dystansem. Wiem, że jego menadżer nie boi się takich gierek. Gdyby okazało się to prawdą bardzo źle bym zareagował. Chodzi o zasady. Jeżeli chcesz odejść, to po prostu powiedz o tym. Ale Michał w rozmowie ze mną zapewnił, że historia ze Sky nie jest prawdziwa.

Lefevere trudno będzie zatrzymać razem na pokładzie Kwiatkowskiego, Zdenka Stybara i Juliana Alaphilippe.

Każdy zakłada, że zespół, którego właścicielem jest Czech na pewno zatrzyma zawodnika z Czech, ale to do mnie należy autonomiczna decyzja, a nie do Bakali. Z drugiej strony nie mogę tych powiązań nie brać pod uwagę. Fakt jest taki: nie posiadam dodatkowego budżetu, a cena żadnego z tej trójki nie spadnie.

Ten sam problem dotyczy Marka Cavendisha.

Nie lubię siedzieć w kieszeni zawodników. Co będzie jak znów wygrywa trzy etapy Touru? Jestem gotów podjąć to ryzyko. Mark mówi, że jest bardzo szczęśliwy i chce pozostać w naszym zespole.

fot. Tim De Waele/TDW Sport