Sky wygrało drużynową czasówkę Tour de Romandie na dystansie 19,2 km, dzięki czemu pierwszym liderem szwajcarskiego wyścigu został Geraint Thomas.
Ten sezon należy do 28-letniego Walijczyka, który zwyciężył już w Volta ao Algarve i E3 Prijs Harelbeke, w Paryż-Nicea był piąty, a w Gandawa-Wevelgem trzeci.
Chcieliśmy od samego początku drużynówki pojechać bardzo szybko i dać z siebie wszystko, ponieważ cel był jasny: wygrać etap dla nas wszystkich, a nie tylko zdobyć koszulkę. Podbudowaliśmy nasze morale. Ostatnio w TTT zajmowaliśmy drugie miejsca, dlatego dzisiejszy wynik cieszy nas tym bardziej
– powiedział Thomas, który trzy lata temu już lat triumfował w prologu Romandii.
Orica-GreenEdge przegrała z teamem Sky zaledwie o 53 setnych sekundy.
Jesteśmy trochę zawiedzeni, bo przegraliśmy minimalnie. Prawie o tyle, co nic. Z drugiej jednak strony zrobiliśmy wszystko, co sobie zaplanowaliśmy. Początek był dobry, faza środkowa była dobra, końcówka była dobra. Każdy jechał na maksa swoich możliwości. Sky okazał się lepszy. Lepszy o niewiele
– mówił dyrektor sportowy australijskiej grupy Neil Stephens.