Po ataku w końcówce z trzyosobowej czołówki Geraint Thomas wygrał tegoroczną edycję E3 Prijs Harelbeke.
Nie mogę jeszcze uwierzyć w to, co się stało. Mój atak przypomniał mi moje dni spędzone na torze. Wyobraziłem sobie, że w wyścigu drużynowym na dochodzenie łapię koło Ed Clancy’ego i jadę. Dobrze się czułem w drugiej części wyścigu, dlatego też szukałem mojej szansy
– powiedział 29-latek z teamu Sky.
W lutym Thomas wygrał etap oraz generalkę Volta ao Algarve wyprzedzając Michała Kwiatkowskiego (Etixx-Quick Step). Ostatnio ścigał się w Paryż-Nicea oraz Mediolan-San Remo.
Nie było łatwo, ale nasza trójka zgodnie współpracowała. Nie wiedziałem, czy w finale moi towarzysze udają, robiąc grymasy i sapiąc. Okazało się, że nie udają. Ten sześciotygodniowy okres między Paryż-Nicea a Paryż-Roubaix to właśnie mój czas, na który się koncentrowałem. Po Nicei byłem rozczarowany, ale w San Remo poszło mi już lepiej. A dzisiaj to już w ogóle bajka
– dodał Thomas.