Danielo - odzież kolarska

Volta a Catalunya 2015: Piotr Wadecki: “plan został w pełni wykonany”

Maciej Paterski obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej, po 2. etapie Volta Cyclista a Catalunya. Drużyna CCC Sprandi Polkowice jechała na czele peletonu przez większość dnia, decydując o tempie grupy.

Plan był taki, by odpuścić kilkuosobową ucieczkę, pozwolić jej na uzyskanie kilku minut przewagi, a później kontrolować sytuację. Tak też się stało. Nasi zawodnicy utrzymywali równe tempo, jadąc z przodu grupy. W końcówce liczyliśmy na to, że do pracy włączą się również inne ekipy, które mają w swoich szeregach szybkich kolarzy i chcą wygrać etap. To również się sprawdziło. Plan został zatem wykonany w pełni. Jedyne co martwi to fakt, że na zjazdach stracił Sylwester Szmyd i przyjechał na metę ze stratą czasową. Było mokro, ślisko, niebezpiecznie i został z tyłu. Martwi, bo nastawiał się na klasyfikację generalną i będziemy musieli zmienić nieco taktykę w kolejnych dniach

– powiedział Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice.

Na jutrzejszym etapie może się wiele wydarzyć, ale Maciej Paterski jest w dobrej formie i będziemy dalej bronić koszulki lidera

– dodał “Wadek”.

Po wczorajszym zwycięstwie Macieja Paterskiego, był to pierwszy dzień obrony prowadzenia w wyścigu, dla ekipy CCC Sprandi Polkowice. Etap rozpoczął się od uformowania 4-osobowego odjazdu, w którym jechali Mas Lluís (Caja Rural), Tsgabu Grmay (Lampre-Merida), Sam Bewley (Orica GreenEdge) i Tom Stamsnijder (Giant-Alpecin). „Pomarańczowi” prowadzili peleton i kontrolowali różnicę, która nigdy nie przekroczyła 4 minut. Cała grupa jechała na czele grupy nie tylko po to, by pilnować ucieczki, ale również dla bezpieczeństwa. W Katalonii padało i bardzo ważne było, by jechać czujnie z przodu i zmniejszać ryzyko kraksy.

Polkowicki zespół utrzymywał czołówkę, na 2 i półminutowej „smyczy”, nie chcąc by kwartet został schwytany za wcześnie. Dzięki temu można było uniknąć ataków z peletonu w drugiej połowie zmagań.

Grupka została wchłonięta ok. 15 kilometrów przed metą. Pomimo podjazdu 3.kategorii, znajdującego się w końcówce etapu, rywalizacja zakończyła się masowym sprintem. Paterski wjechał „na kreskę” bezpiecznie, w środku grupy. Także pozostali kolarze CCC Sprandi Polkowice, którzy ciężko pracowali przez cały dzień, nie brali udziału w ostatecznej rozgrywce. Wygrał Alejandro Valverde, który bezbłędnie wykończył rozprowadzenie swojego kolegi z ekipy, José Joaquína Rojasa, a sam Rojas zajął 2.miejsce. Ostatnie miejsce na podium wywalczył Martin Elmiger (IAM Cycling).

Paterski nie stracił żadnych sekund w klasyfikacji generalnej i utrzymał prowadzenie w wyścigu. Będzie bronił koszulki lidera na jutrzejszym etapie wokół Girony, na którym znajduje się podjazd 1.kategorii, Alt Dels Angels, ok. 10 kilometrów przed końcem.

źródło: inf. prasowa