Piąte miejsce w czasówce Tirreno-Adriatico pokazuje jedno. Maciej Bodnar, choć znany jako dobry czasowiec, w tym sezonie może być w tej konkurencji naprawdę groźny. Po czwartej lokacie w Tour of Oman top 5 w San Benedetto del Tronto to kolejny dobry wynik.
Dzisiejsze zmagania zakończyłem na piątej pozycji, co jest dla mnie dobry rezultatem. Z reguły lepiej sobie radzę w dłuższych czasówkach. Sądzę, że dobrze pracowałem dla mojej ekipy przez cały ostatni tydzień
– powiedział „Bodi”.
30-latek dodał, że czuje się dobrze i jest zadowolony z aktualnej formy.
Jestem już ciekaw następnych wyścigów, następnych startów: klasyków. Wierzę, że jako team pokażemy się w nich z jak najlepszej strony
– stwierdził Bodnar.
„Wyścig dwóch mórz” na plus zaliczyć może również Przemysław Niemiec. Reprezentant Lampre-Merida na etapie z metą na Terminillo był dziewiąty, w klasyfikacji generalnej wywalczył ostatecznie 12. lokatę ze stratą 1:23 min. do Nairo Quintany (Movistar).
Czasówka była krótka, idealna dla zawodników, którzy są szybcy i potrafią wykorzystać swoją moc. Dlatego też ta czasówka nie była dla mnie. Walczyłem o miejsce w top 10 z kolarzami, którzy dobrze sobie radzą w takiego typu czasówkach. Summa summarum pojechałem jednak na podobnym poziomie, co moi najwięksi konkurenci w generalce. Żałuję, że nie udało się wskoczyć do dychy, chociaż nie wiem, co miałbym zrobić, jak pojechać lepiej
– mówił Niemiec, który teraz patrzy na Volta a Catalunya.