Niemiecki sprinter dochodzi do siebie po startach na antypodach, Brytyjczyk złapał wirusa w RPA.
Niemiec Marcel Kittel (Giant-Alpecin) nie wystartuje w nadchodzącym wyścigu Tirreno – Adriatico. Sprinter z Erfurtu wciąż dochodzi do siebie po przeprawie z wirusem, którego nabawił się podczas styczniowego Tour Down Under.
Kittel problemy miał już w Katarze, gdzie nie odegrał znaczącej roli w sprintach, a rekonwalescencja przeciąga się i wyklucza środowy start we Włoszech.
Tymczasem na wirus skarży się kolejny gigant sprintu – Brytyjczyk Mark Cavendish. “Manx Man” powrócił właśnie z RPA, gdzie wziął udział w Cape Town Cycle Tour, a na Twitterze zanotował, że oprócz miłych wrażeń przywlókł z Afryki wirusa.
Start zawodnika Etixx-Quick Step nie jest na razie zagrożony.
Jakby tego mało, dziś rano o swojej absencji poinformował Christopher Froome (Team Sky), który z kolei skarży się na przeziębienie.
Na starcie w Lido di Camaiore nie stanie też Szwajcar Reto Hollenstein, którego dopadła grypa. W barwach IAM Cycling zastąpi go Primin Lang. W składzie Trek Factory Racing nie zobaczymy z kolei Jaspera Stuyvena, który od roweru odpocznie po kraksach na Strade Bianche.
50. edycja Tirreno – Adriatico rozpoczyna się we środę, 11 marca i potrwa do 17 marca. Kolarze zmierzą się z jazdą drużynową na czas, trzema płaskimi etapami, dwoma odcinkami górskimi i finałową czasówką.
fot. Giant-Alpecin