Danielo - odzież kolarska

Pedalare! Pedalare!

pedelare

Historia kolarstwa widziana przez pryzmat dziejów Włoch.

Gdy za opisanie dziejów włoskiego kolarstwa bierze się doktor historii po uniwersytetach w Oxfordzie i Cambridge piekło może nie zamarza, ale przynajmniej nieco się schładza. Jest przecież tyle innych tematów dla historyków po najlepszych uczelniach. Kronikarzem włoskiego kolarstwa powinien być, ktoś znający kilkadziesiąt rodzajów makaronu i regularnie piszący literackie arcydzieła dla La Gazzetta. Historia Giro, mit Coppi-i-Bartali, kapliczka Madonna del Ghisallo to relikwie, o nich nie może pisać byle kto i byle jak.

I nikt byle jak o wielkiej spuściźnie kolarstwa z Italii nie pisze, bo John Foot w swojej książce “Pedalare! Pedalare! A History of Italian Cycling” (ang. Pedałuj! Pedałuj! Historia włoskiego kolarstwa) staje na wysokości zadania i dostarcza czytelnikom niebywałej opowieści o włoskim kolarstwie. Tylko historyk specjalizujący się w dziejach Włoch będzie w stanie opowiedzieć nam sto lat historii kolarstwa na Półwyspie Apenińskim przez pryzmat wojen, zamachów czy zmian demograficznych. Albo… opowiedzieć ostatnie 100 lat historii Włoch, przez pryzmat jednego ze sportów narodowych. Jeśli historia nie była Waszym ulubionym przedmiotem w szkole, nie musicie się obawiać. Pedalare! Pedalare! nie jest podręcznikiem akademickim, to solidna książka o kolarstwie.

Autor stanął przed bardzo ciężkim zadaniem: jak w skończonej i przystępnej objętości zmieścić przebogatą historię jednego z najważniejszych kolarskich krajów? Jak zmieścić setki kolarskich bogów z Italii, tysiące wygranych wyścigów i miliony relacji? Odpowiedź jest banalnie prosta: trzeba opowiedzieć historię przez kolarskie mity i legendy. To w każdym z nich, niczym w soczewce, skupiały się wszystkie wydarzenia, wyścigi i uwarunkowania każdej z epok w kolarskiej historii. W ten sposób śledzimy rozwój kolarstwa i Włoch, a także oddziaływanie jednego na drugie, niewiele przy tym tracąc.

Jednak książka ma i wady. Przede wszystkim mogłaby być dłuższa i nie tyle opowiedzieć poszczególne historie w większych detalach, a opowiedzieć ich po prostu więcej. Jednak najpoważniejszym minusem (ale nie zniechęcającym do czytania!) jest cyniczne podejście do dopingu w sporcie. Ciężko nie odnieść wrażenia, że romantyczna złota era kolarstwa urzekła Foota na tyle, że używanie zdobyczy farmakologii stało się w niej dopuszczalne. To podejście diametralnie zmienia się, gdy zbliżamy się do czasów nam współczesnych, gdy odziani w lycrę mistrzowie wygrywają dzięki niedozwolonemu wspomaganiu… Doping jest nierozerwalnie związany z kolarstwem od jego początków i wie to każdy świadomy kibic kolarstwa. Każda era i każdy mistrz miały swojego Doktora Zło. Dyskusja tej mroczniejszej strony sportu z historycznym obiektywizmem (którym autor niewątpliwie wykazał się wiele razy!) mogłaby jeszcze bardziej podnieść wartość merytoryczną tej książki.

“Pedalare! Pedalare! A History of Italian Cycling” to bardzo dobra książka a historii kolarstwa we Włoszech po prostu nie wypada nie znać. Mimo historycznego wykształcenia i bycia kolarskim outsiderem, Foot świetnie poradził sobie z wydobyciem z dziejów kolarstwa tego, co najważniejsze. W dodatku, pomimo wielu detali, podał to wszystko w lekkiej i przystępnej formie.

Liczba stron: 384
Język: angielski
Wydawca: Bloomsbury Paperbacks
Rok Wydania: 2012
Format: okładka miękka, e-book