Ruch na rzecz wiarygodnego kolarstwa (MPCC) przyjął wytłumaczenia zespołu Astana i skrytykował postawę włodarzy ekipy Neri Sottoli.
MPCC na zgromadzeniu ogólnym przyjęło wytłumaczenia zespołu Astana. Kazachska ekipa musiała zapewnić o swoim zaangażowaniu w walkę z dopingiem, po tym jak na stosowaniu zabronionych substancji złapano w krótkim okresie czasu aż trzech jej zawodników – Maxim Iglinskiy, Valentin Iglinskiy oraz stażysta Ilya Davidenok.
Nie jest wciąż jasne czy Astana zawiesi wszystkich kolarzy na początku przyszłego sezonu – zasady MPCC mówią, że w przypadku większej ilości pozytywnych testów kara wynosi 4 tygodnie, począwszy od pierwszego dnia najbliższego wyścigu WorldTour, w tym przypadku Tour Down Under.
Na cenzurowanym znalazł się zespół Neri Sottoli. Włoska ekipa nie pojawiła się na spotkaniu i nie przedstawiła żadnych wytłumaczeń, po tym jak na EPO złapany został jej zawodnik – Matteo Rabottini.
MPCC ogłosiła też zmiany w zasadach – do listy zakazanej i rzutującej na zawieszenie zespołu dołączyły sprawy dyscyplinarne, które rozpatrywała będzie Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI). Lista obejmuje anormalne wyniki w paszporcie biologicznym, afery korupcyjne, nielegalne obstawianie wyścigów i … stosowanie napędzanych silniczkami rowerów.
Zwiększona zostanie także liczba badań kortyzolu, które przeprowadzane są przed każdym z Grand Tourów.