Miał czwarty raz z rzędu zostać czasowym mistrzem świata. W Ponferradzie Tony Martin musiał jednak uznać wyższość Bradleya Wigginsa.
W sumie jestem zadowolony z tych mistrzostw świata, chociaż w czasówce mierzyłem wyżej. Jak widać, niezwykle jest ciężko rok w rok potwierdzać swoją klasę
– napisał „Panzerwagen” na swojej stronie internetowej.
Martin odniósł się też do Michała Kwiatkowskiego, swojego drużynowego kolegi z Omega Pharma-Quick Step, który został nowym mistrzem świata we wspólnym.
Wygrał kumpel z zespołu, którego bardzo szanuję. Jego zwycięstwo jest najlepszą alternatywą dla niemieckiej wiktorii. Bardzo się z nim cieszę. Jako reprezentacja jechaliśmy mocno, mieliśmy dowieźć Johna Degenkolba (Giant-Shimano) w miarę na świeżości do finału, co się nam udało. John jednak po pobycie w szpitalu nie był w pełni dysponowany. Zdarza się
– dodał 29-letni Niemiec.