Danielo - odzież kolarska

MŚ Ponferrada 2014: wkurzeni Belgowie, zadowoleni Duńczycy

Wiadomo, Michał Kwiatkowski is the best. „Kwiato” pokonał dzisiaj we wspólnym na mistrzostwach świata w Ponferradzie Simona Gerransa i Alejandro Valverde. W top 10 znalazło się dwóch Belgów, którzy jednak do domu wrócą bez medali.

Belgowie byli też mocno niezadowoleni po wyścigu. Philippe Gilbert narzekał, że na ostatnich pięciu kilometrach nikomu nie chciało się gonić „Kwiatka”.

Nie wiem dlaczego, ale goniłem praktycznie tylko ja. Nie wiem, dlaczego reszta nie chciała narzucić tempa. Przecież to są mistrzostwa świata, tu się liczy tylko złoto. Zasłużyliśmy sobie dzisiaj na medal

– mówił były mistrz świata z Valkenburga.

W sprincie o srebrny i brązowy medal wyższość Gerransa i Valverde musiał uznać Greg van Avermaet, który z kolei ponarzekał sobie na „Valviego”:

Hiszpan zamknął mi drogę, zablokował mnie, musiałem momentalnie odpuścić i straciłem na szybkości. Gdyby nie to, na pewno miałbym medal. Ale nie złoty, bo Kwiatkowski pojechał fantastycznie.

Pozytywnie swój występ oceniają Duńczycy. Matti Breschel zameldował się na czwartym miejscu, jego koledzy z kadry pokazali się z bardzo dobrej strony i byli cały czas aktywni.

Myślę, że było nieźle, naprawdę nieźle. Świetnie się sprzedaliśmy. Wiadomo, że chciałbym wskoczyć na podium, bo zabrakło naprawdę niewiele, ale nie czuję zawodu. Chociaż początkowo nie byłem zadowolony z powodu opadów deszczu, to jednak z kilometra na kilometr czułem znakomicie

– tłumaczył Breschel.

Na dziewiątej pozycji wylądował John Degenkolb, który do wspólnego przystąpił nie w pełni formy.

Wiem, że stać mnie w przyszłości na walkę o czołowe lokaty. Mam do tego potencjał. Dzisiaj zabrakło mi siły, nie miałem energii, by przystąpić do ostatniego ataku. Przez cały dzień czułem się średnio

– powiedział niemiecki sprinter, który jeszcze tydzień leżał w szpitalu z powiększonymi węzłami chłonnymi pachwiny.

fot. Rafa Gómez – Ciclismo a Fondo