Od wtorku do piątku Jens Voigt trenuje na torze w szwajcarskim Grenchen, na weekend jedzie do Berlina, by zająć się swoimi dziećmi. Ma ich sporo – sześcioro.
Do jego próby pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej jest coraz bliżej. 42-letni Niemiec, który trzy tygodnie temu zakończył swoją zawodową karierę na szosie, na welodromie pojawi się 18 września o godz. 19. Eurosport zapowiedział transmisję jego rywalizację z kilometrami i czasem.
Voigt rekord bił będzie dzień po swoich 43. urodzinach.
Najpierw chcieliśmy wystartować na torze w Berlinie, ale obiekt nie był gotowy, dlatego zdecydowaliśmy się na Grenchen. Dobrze zna go Fabian Cancellara. Jens jest w stanie ustanowić nowy najlepszy rezultat i nie jest żadnym testerem czy królikiem doświadczalnym dla Fabiana
– mówił rzecznik prasowy teamu Trek Tim Vanderjeugd.
Aktualny rekord należy do Ondreja Sosenki (2005) i wynosi 49,7 km. Kto będzie chciał obejrzeć na żywo jazdę Voigta, będzie musiał zapłacić za wstęp 25 franków szwajcarskich. Co ciekawe, tor w Grenchen należy do… BMC. Podobno wszystkie reklamy konkurenta Treka mają zostać zaklejone.