Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2014: wypowiedzi po 12. etapie

Dwa lata temu John Degenkolb już raz był najlepszy na etapie Vuelta a Espana z metą w Logrono. Dzisiaj powtórzył swój wyczyn święcąc trzeci triumf etapowy na trasie tegorocznej edycji hiszpańskiego wyścigu.

Jestem bardzo szczęśliwy. Do Hiszpanii przyjechałem, by wygrywać etapy, a teraz mam ich już trzy. Nadal odczuwam konsekwencje mojego upadku sprzed kilku dni, mam nadzieję, że w najbliższych dniach będzie lepiej

– powiedział zawodnik teamu Giant-Shimano.

Niemiecki sprinter pokonał na kresce Toma Boonena (Omega Pharma-Quick Step). Na ostatnim kilometrze doszło do masowej kraksy, w której uczestniczyli Nacer Bouhanni (FDJ.fr) i Michael Matthews (Orica-GreenEdge).

Gdybym zaczął finiszować wcześniej, zapewne bym zwyciężył. Degenkolb ruszył w najwłaściwszym momencie, obserwował mnie, był po prostu najmocniejszy. Pierwszy raz w tym tygodniu włączyłem się do sprintu, było ok, ale nie mogę być do końca zadowolony, ponieważ zawsze dążę do zwycięstwa

– tłumaczył Boonen.

Oprócz Degenkolba bohaterem dnia był Matthias Krizek – dobrze nam znany z sierpniowego Tour de Pologne. Austriak z drużyny Cannondale uciekł na czwartym kilometrze i samotnie kręcił w kierunku linii mety.

Chciałem dzisiaj zabrać się z ucieczką, nie przypuszczałem jednak, że odjazd będzie się składał tylko ze mnie. Wiedziałem, że nie mam większych szans, nie robiłem sobie żadnych iluzji. Przynajmniej nie było mi nudno

– uśmiechał się Krizek.