Danielo - odzież kolarska

GMP 2014: mówią Oborski, Wawak i Foltyn

Dominik Oborski okazał się najlepszym orlikiem w Jeleniej Górze. 22-latek z toruńskiego Pacificu do mety na zboczach Przełęczy Karkonoskiej dotarł jako szósty w kategorii open, zapewniając sobie tytuł najlepszego młodzieżowca.

Nie zmógł go deszcz ani trudy podjazdu do Drogi Sudeckiej na Przełęczy Karkonoskiej. Urwali go kolarze starsi i bardziej doświadczeni, ale ścigający się w elicie. W gronie orlików Oborski nie miał sobie wczoraj równych.

Deszcz był moim sprzymierzeńcem

– zdradził na kilka minut przed dekoracją.

Znalazłem się w pierwszej akcji, potem, kiedy wyszedłem na pierwsze miejsce wśród orlików, musiałem kontrolować sytuację. Ciężko było jechać z najlepszymi zawodnikami w elicie. Trasę znałem, jestem bardzo zadowolony z medalu i koszulki

– tłumaczył podopieczny trenera Leszka Szyszkowskiego.

22-latek nie chciał zdradzić planów na przyszły sezon – rozmowy na temat przyszłej ekipy trwają zarówno na froncie polskim, jaki i włoskim. Plany bliższe są jasne – kilka wyścigów jednodniowych i intensywne treningi pod kątem występu w mistrzostwach świata, który jest marzeniem Górskiego Mistrza Polski.

wawak2014-gmp
Srebrny medal podczas dekoracji na jeleniogórskim Placu Piastowskim zawisł na szyi Bartłomieja Wawaka. Kolarz zespołu JBG-2 kojarzony jest raczej z imprezami MTB, a w tym sezonie kilkukrotnie udowodnił, że śmiało można określić go mianem najbardziej utalentowanego polskiego kolarza górskiego w gronie orlików.

Wawak od początku jechał w czołówce, do mety docierając ostatecznie na 7. miejscu, 4:40 za zwycięskim Łukaszem Owsianem.

Trasa była ciekawa, selekcja była bardzo wyraźna. Pojechaliśmy od startu. Niedosyt pozostaje, troszkę zabrakło do złota. No ale to jest mój pierwszy wyścig na szosie od pięciu lat, więc mogę być zadowolony

– powiedział nam na mecie z uśmiechem.

Młodemu kolarzowi udało się na jednej z rund dołączyć do prowadzących wyścig kolarzy CCC Polsat Polkowice, ale cała akcja skończyła się szybko.

Dałem zmianę, rywale przyspieszyli i to było wszystko. Trochę mnie wykorzystali

– śmiał się na mecie.

Przed 20-letnim zawodnikiem teraz mistrzostwa świata w kolarstwie górskim w norweskim Hajfell. Wawak reprezentował będzie Polskę w wyścigu cross-country orlików.

Planuję być w czołowej dziesiątce

– zapowiedział krótko.

Wawak w tym sezonie zajął 6. miejsce w maratonie MTB podczas Mistrzostw Europy, przyjechał na 10. miejscu w Pucharze Świata cross-country w Albstadt, a na krajowym podwórku zajął drugie miejsce w Mistrzostwach Polski i triumfował w gronie orlików.

gmp2014-orlicy
O ile Wawak i Oborski od początku kręcili z przodu i na wysokich miejscach dotrwać zdołali do końca, o tyle walka o brązowy medal rozegrała się nieco inaczej. Na trasie w miarę upływu czasu rozgrzewał się z kolei Jakub Foltyn. Zawodnik Mostostalu Puławy na przedostatniej rundzie samotnie ścigał grupkę, w której jechał Michał Kowalczyk – także walczący o najniższy stopień podium.

Jest tam orlik?

– krzyknął Foltyn do grupki dziennikarzy, którzy stali przy trasie na przedostatnim kółku.

Twierdząca odpowiedź dodatkowo zmotywowała jasnowłosego kolarza, który mimo sporego zmęczenia zdołał wywalczyć brązowy medal. Na mecie na jego twarzy malował się jednak niedosyt.

Nie dałem rady jechać z najlepszymi w odjeździe, narzucili bardzo mocne tempo

– podsumował krótko.

To mój drugi medal Górskich Mistrzostw, ale chciałem walczyć o koszulkę. Myślałem, że wyścig potoczy się inaczej, za późno ruszyłem

– tłumaczył.

fot. wowo brylla/rowery.org