Danielo - odzież kolarska

Tour de Pologne 2014: Jon Izagirre zadowolony z podium

Bask Jon Izagirre zajął drugie miejsce w 71. edycji Tour de Pologne, powtarzając swój wynik z ubiegłego roku.

Dwóch kolarzy zespołu Movistar stanęło w sobotę na podium Tour de Pologne. Jon Izagirre i Benat Intxausti byli po Rafale Majce najmocniejszymi zawodnikami na trasie i o kolejności po 7 odcinkach rozstrzygnęli występem na finałowej czasówce.

Izagirre, triumfator etapu Giro d’Italia z 2012 roku, przeskoczył swojego kolegę i po raz trzeci w karierze zameldował się w czołowej dziesiątce polskiego wyścigu. Z pochodzącym z Kraju Basków zawodnikiem rozmawialiśmy przed rokiem, na mecie w Bukowinie. Wtedy, w barwach Euskaltelu, niski wspinacz zdobył na jeden dzień koszulkę lidera.

W barwach Movistaru Ion rozwija się. W tym roku został mistrzem Hiszpanii ze startu wspólnego, na czas zajął drugie miejsce, a w Tour de Romandie przyjechał 8. Ze zgromadzonymi na krakowskim rynku dziennikarzami rozmawiał po angielsku, choć w ubiegłym roku w języku Szekspira nie potrafi się porozumiewać. Bardzo wycieniowany, dorobił się też blizny na policzku.

Zabrakło niedużo. Dobrze mi się jechało, ale wiedzieliśmy że Majka to najsilniejszy zawodnik, więc cieszymy się z zajęcia drugiej i trzeciej pozycji

– powiedział na mecie, po dekoracji indywidualnej i drużynowej.

fot. Marek Kosowski/rowery.org

Izagirre był jedynym zawodnikiem, który próbował odpowiedzieć na atak Majki w Bukowinie. Hiszpan złapał koło Polaka, ale chwilę potem je puścił, wybierając taktykę jazdy z drużynowym kolegą i wspólnego minimalizowania strat.

Występ Majki nie był dla mnie zaskoczeniem, w żadnym razie. Pojechał świetne Giro i Tour, w Polsce jest jeszcze w świetnej formie

– dodał.

Szanse Hiszpana na czasówce stały nieco wyżej od akcji Majki. Izagirre jechał szybko i zdołał zająć 7. miejsce, jednak nie nadrobił 22 sekund nad fruwającym na krakowskiej szosie Majką. Polak cały wyścig wygrał o 8 sekund, a podopieczny Eusebio Unzue po raz drugi uplasował się na podium polskiej imprezy.

Podoba mi się ten wyścig, taka trasa to coś co kocham. Po raz drugi z rzędu jestem w czołówce, wrócę tu za rok

– uśmiechnął się 25-latek, którego nie zobaczymy na trasie hiszpańskiej Vuelta a Espana, ale na trasach brytyjskich i kanadyjskich.

fot. Marek Kosowski/rowery.org