Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2014: Tony Martin – pan w czapeczce

Koszulkę z napisem „Panzerwagen“ Tony Martin już ma, wczoraj na podium 9. etapu Tour de France pokazał się nawet w nowej czapeczce z odpowiednim napisem.

Nakrycie głowy dostał od swojej ekipy Omega Pharma-Quick Step. Niemiec jest trzykrotnym mistrzem świata na czas, drużynowym mistrzem świata w tej specjalności, który przedwczoraj pomógł Michałowi Kwiatkowskiemu w zdobyciu białej koszulki najlepszego młodzieżowca.

Tony wygrał niczym kiedyś Eddy Merckx

– powiedział menadżer OPQS Patrick Lefevere.

Martin podziękował za takie porównanie dodając jednak, że jest całkowicie innym typem zawodnika.

Dziękuję za takie porównanie. Nie sądzę, by każdy był w stanie wygrać w ten sposób. Nie jestem kolarzem, który atakuje i gra w jakieś gry. Muszę wykorzystać moją siłę, że po trzech, czterech godzinach w górach mogę jeszcze przez godzinę jechać stosunkowo szybko. Nie mam innego wyjścia, jeśli chcę triumfować na etapach

– mówił Martin.

Przyznał, że już przed startem do niedzielnego etapu założył sobie, iż jeśli nadarzy się okazja, to zabierze się z ucieczką:

Trzeba się na takie odskoki przygotować, inaczej one się nie powiodą. Nieraz decyduję się na nieco wariackie zagrywki, nieraz się udają. Tym razem moja taktyka wypaliła. Na ostatnich 5 km czułem się wspaniale, bo wiedziałem, że już wygrałem. Na 60 km do mety zostawiłem Alessandro De Marchiego (Cannonale) za sobą. Goniło mnie 30 zawodników, strata wynosiła pół minuty. Nie miałem ochoty na ciągłe kontry w przypadku, gdyby nas dogonili. Dlatego depnąłem i pociągnąłem.

Foto: Jakub Zimoch/rowery.org