Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2014: Christopher Froome (na razie) w jednym kawałku

Pechowo dla Christophera Froome’a zaczęła się 101. edycja Tour de France. Brytyjczyk na czwartym etapie leżał w kraksie i porządnie się przy tym poobcierał.

Froome upadł na samym początku etapu, gdy tempo w grupie nie było mocne. Brytyjczyk zdarł skórę z nogi, ręki i stłukł nadgarstek. Wprawdzie 28-latek natychmiast wsiadł na rower i skorzystał z pomocy lekarza wyścigu, ale do mety dotarł bez kawałka spodenek i ze sporymi obtarciami. Po zakończeniu odcinka lidera ekipy Sky wysłano do lekarza na prześwietlenie i obowiązkowe badanie.

Komunikat medyczny wyścigu Froome’owi poświęca jeden paragraf. Diagnoza jest prosta – obtarcia na prawym udzie i kolanie, mała rana na ręce. Prześwietlenie nie wykazało złamań ani pęknięć, jednak lekarz wyścigu wyjaśniła zgromadzonej na mecie prasie, że ich brak na skanie nie oznacza, że kości są całe. Froome ma przejść dodatkowe badania, jeśli w najbliższym czasie wciąż odczuwał będzie ból.

Zadrapania i skaleczenia to głupstwo, ale upadając stłukłem mocno nadgarstek. Oczywiście nie jest to najlepsza wiadomość przed jutrzejszym dniem

– powiedział Froome, który wieczorem został ponownie przebadany i dopuszczony do startu piątego etapu.

Kontuzja przytrafiła się obrońcy tytułu w najgorszym z możliwych momentów – jutro przed kolarzami etap z odcinkami bruków, na których każdy dyskomfort fizyczny może być poważną przeszkodą.

To nie pierwszy taki wypadek brytyjskiego pretendenta do zwycięstwa w “Wielkiej Pętli”. Froome w czerwcu leżał podczas Criterium du Dauphine, obcierając rękę i plecy.

fot. Jakub Zimoch/rowery.org