Danielo - odzież kolarska

Criterium du Dauphine 2014: wypowiedzi po ostatnim etapie

O 27 sekund. O tyle Criterium du Dauphine przegrał Alberto Contador (Tinkoff Saxo), który ostatniego dnia rywalizacji oddał prowadzenie Andrew Talansky’emu.

Młody Amerykanin przed dzisiejszym odcinkiem zajmował trzecie miejsce.

Nie spodziewałem się tego wyniku, tego zwycięstwa. Wiedziałem, że forma się zgadza, że będzie dobrze. Nie przypuszczałem jednak, że aż tak dobrze

– powiedział kolarz teamu Garmin-Sharp.

Talansky wykorzystał sytuację. Contador patrzył na Chrisa Froome’a (Sky), Froome na Contadora, nikt nie patrzył na 25-latka.

Pojedynek Froome-Contador znajdował się w centrum zainteresowania. Ja zrobiłem jedynie to, co do mnie należało. Dobrze jest wiedzieć, że dyspozycja jest ok, że w perspektywie Tour de France wszystko idzie według planu. Chris i Alberto pokazali, że nie boją się pojedynków i że trzeba będzie się z nimi liczyć we Francji. Do tego grona należy włączyć jeszcze Vincenzo Nibaliego (Astana). Będzie ciekawie. Nie jestem faworytem Touru. To całkiem inny wyścig niż „Delfinat”. Wierzę jednak, że będzie dobrze.

– dodał Talansky.

Po triumf etapowy sięgnął Mikel Nieve, który uratował poniekąd honor ekipy Sky:

Mamy za sobą ciężki dzień. Po swoim upadku Chris w dalszym ciągu nie jest jeszcze sobą, dlatego postanowiliśmy, że mam przynajmniej powalczyć o zwycięstwo etapowe. Froome nie czuł się dzisiaj, podobnie jak wczoraj, zbyt dobrze. Cierpiał. Dostałem swoją szansę i ją wykorzystałem.

W klasyfikacji młodzieżowej triumfował Wilco Kelderman. Zawodnik holenderskiego zespołu Belkin zakończył Criterium du Dauphine na 4. pozycji.

Bardzo szybko zaatakowali Nieve, Talansky i Jurgen Van Den Broeck (Lotto-Belisol). Mogłem pojechać za nimi, ale popatrzyłem na Alberto, który czekał. Na przedostatnim podjeździe Contador i Froome w dalszym ciągu na siebie spoglądali, zdecydowałem się więc odskoczyć. Niestety, nie udało się dołączyć do prowadzących. Szkoda, bo mógłbym wylądować ostatecznie na podium przed Van Den Broeckiem. Wygrałem jednak białą koszulkę, z której się bardzo cieszę

– powiedział Kelderman.

Froome spadł w klasyfikacji generalnej na 12. pozycję:

Pewnie, że wolałbym móc stawić czoła konkurentom w finale, ale skutki mojej kraksy jednak dały mi popalić. Mamy za sobą dobry tydzień pod względem zespołowej pracy. Wielkie brawa dla Mikela. To mały człowiek z wielkim sercem.