Danielo - odzież kolarska

Kasia Pawłowska: “Nareszcie coś drgnęło”

Tym razem zamiast tradycyjnego blogu Kasi Pawłowskiej zapraszamy na krótką, ale naprawdę krótką rozmowę z naszą zawodniczką.

Kasik, jak samopoczucie po ostatnich wyścigach?

Samopoczucie całkiem niezłe. Może wyników nie ma rewelacyjnych, najbardziej cieszę się jednak z tego, że po przestoju nareszcie coś drgnęło.

Fakt, drgnęło, np. w Boels Rental Hills Classic. Jechałyście w kilkuosobowej ucieczce, na kresce najszybsza okazał się Johansson. Sprint to jedna z twoich mocnych stron. Były szanse na zwycięstwo?

Wiesz co, wydaje mi się, że były. Niestety obie z Ellen [Van Dijk] byłyśmy w końcówce już trochę podjechane, ponieważ na samym początku to właśnie my władowałyśmy najwięcej energii w ten odjazd, żeby zakończył się on powodzeniem. Momentami być może nawet za dużo dawałyśmy z siebie. Cóż, następnym razem wygramy my:)

Przynajmniej obyło się bez kraks i połamanych kasków…

Nie do końca… Chciałabym powiedzieć, że mój pech już się skończył, lecz ostatnią kraksę zaliczyłam nie tak dawno w Anglii na etapówce [The Women’s Tour]. Całe szczęście, nic poważnego się nie wydarzyło.

Mówimy o wyścigach, które już się odbyły, a co np. z imprezami, na które przyjdzie dopiero pora? Mam tu na myślę takie szosowe mistrzostwa Polski w Sobótce. Dwa lata temu zdobyłaś złoto, w minionym sezonie brąz.

Tak, MP tuż tuż. Szczerze mówiąc nie odczuwam większej presji, nie nakręcam się niepotrzebnie. Będę oczywiście walczyć. Miło jeździło się przez jeden sezon w koszulce z orzełkiem na piersi i super byłoby ten sukces powtórzyć. Ale jeszcze raz: presji nie mam.

Ale czy ci ta pagórkowata podślężańska trasa w ogóle odpowiada?

Hehe, w ubiegłych latach mi odpowiadała. A w tym? Jeszcze nie wiem:)

Chociaż nie czujesz presji na wynik, zapytam. Kogo obawiasz się najbardziej? Pauli, Kasi Niewiadomej, Gieni?

Pewnie, wszystkie te dziewczyny są bardzo mocne, każdą zawodniczkę traktuję z takim samym szacunkiem. Więc nie wskażę ci, kogo się obawiam. To są MP, tutaj wszystko może się zdarzyć.

Masz jakiś plan przygotowawczy pod MP?

Na pewno będę się bardzo solidnie przygotowywać. Akurat wybieram się do Hiszpanii, gdzie wezmę udział w dwóch wyścigach: Emakumeen Euskal Bira i Durango-Durango. Później kilka dni spędzę z naszą kadrą narodową – to będzie kolejna faza przygotowań do ME na torze.

I na koniec. Ostatnio skarżyłaś się, że trenowałaś 3,5h w deszczu i przy 7 stopniach. Jak było dzisiaj?

Zaskoczę cię. Udało mi się nie zmoknąć:) Hej, przecież jest już czerwiec. Czerwiec! Powinno być tylko słonecznie.