Rigoberto Uran sam nie mógł uwierzyć w swoje dzisiejsze zwycięstwo w czasówce Giro d’Italia, dzięki któremu objął prowadzenie w generalce.
Niesamowite, jestem bardzo zaskoczony. W ogóle nie myślałem, że zdołam tutaj wygrać. W zimie długie godziny spędziłem razem ze specjalistami z Specialized, by zoptymalizować styl mojej jazdy na czas. Nie tak dawno byłem czwarty na ITT w Tour de Romandie, co było dobrym sygnałem
– mówił Kolumbijczyk z zespołu Omega Pharma-Quick Step.
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej stracił co prawda Cadel Evans (BMC Racing), ale Australijczyk wydaje się pogodzony z dzisiejszą porażką.
Już w ostatnich dniach mówiłem, że Uran jest w niezłej formie i trzeba na niego uważać. Nie przypuszczałem jednak, że w taki sposób wygra czasówkę. Miałem nadzieję, że lepiej się spiszę. Teoretycznie trasa mi leżała. Teoretycznie… Teraz znajduję się w niezłej pozycji pod względem taktyki. Już nie bronię, tylko muszę atakować. Będzie interesująco
– powiedział Evans.
Jeden z faworytów Giro Nairo Quintana stracił dzisiaj do Urana 2:41 min..
Czasówka była bardzo długa. Dałem z siebie wszystko. Jednak nie poszło tak, jak chciałem. Miałem problemy z oddychaniem, nie z nogami. Wierzę, że w najbliższych dniach będę czuł się lepiej. Jeszcze biorę antybiotyki, które mają wpływ na moje samopoczucie
– oceniał przeziębiony reprezentant teamu Movistar.
Foto: LaPresse