Z Volta a Catalunya Rafał Majka musiał zrezygnować z powodu urazu łokcia, jakiego doznał na trasie Paryż-Nicea. Po kilku dniach regeneracji przystąpił jednak do Criterium International, gdzie wywalczył 4. miejsce.
Młody Polak na Korsyce uplasował się wysoko zarówno na etapie płaskim, jak i w czasówce. Na ostatnim odcinku, który kończył się podjazdem pod Col d’Ospendale, zawodnik duńskiej grupy Tinkoff-Saxo miał powalczyć o zwycięstwo w generalce.
Majka był 5., w klasyfikacji generalnej wylądował na 4. lokacie, wygrał natomiast młodzieżową, z czego zadowolony był jego dyrektor sportowy Fabrizio Guidi.
Myślę, że możemy być szczęśliwi. Jesteśmy 4., zwyciężyliśmy w klasyfikacji młodzieżowej. Pewnie, zawsze chcemy wygrywać, ale weźmy pod uwagę fakt, że Rafał wyszedł z Paryż-Nicea z kontuzją. Mimo tego pokazał, że znajduje się w dobrej formie i że umie się wspinać. Nie jest najlepszym sprinterem, dlatego musiał się pogodzić na etapie z 5. miejscem. Jest jednak na bardzo dobrej drodze do Giro d’Italia
– stwierdził Guidi.
A Rafał na swoim fanpejdżu napisał:
Teraz mogę już powiedzieć, że kontuzja łokcia odeszła w zapomnienie . Dzisiaj, zgodnie z planem, pojechałem bardzo mocno na ostatnim podjeździe, starając się zachować siły przez ostrożną jazdę we wcześniejszej części etapu. Na koniec została nas piątka zawodników. W końcówce najszybszy okazał się Mathias Frank, ale straciłem do niego tylko 3 sekundy. Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy i formy w Criterium International i jest to dobry prognostyk przed zbliżającym się Giro d`Italia. Dziękuję wszystkim kibicom za słowa wsparcia!