Danielo - odzież kolarska

Rafał Majka wystartuje w Criterium International 2014

Rafał Majka powraca do ścigania po kontuzji odniesionej na trasie francuskiego wyścigu Paryż-Nicea. 24-latek w sobotę podpisze listę startową korsykańskiego Criterium Internationale (2.HC).

Majka w sobotę został wycofany ze składu ekipy Tinkoff-Saxo na hiszpańską etapówkę Vuelta a Catalunya. Polski zawodnik ciągle odczuwał skutki upadku na ostatnim etapie Paryż-Nicea i mimo że kontuzja nie przeszkadzała mu w treningach, zespół nie chciał ryzykować i wystawiać go na trudy ciężkiego ścigania.

Siódmy kolarz ubiegłorocznego Giro d’Italia w kraksie na finałowym kilometrze w ostatniego etapu w Nicei potłukł łokieć, wpadając na barierki wraz z mistrzem świata Rui Costą. Polak po wyścigu meldował, że obrażenia nie są groźne, jednak przed startem w Katalonii okazało się, że jest gorzej niż przypuszczano. Dzisiaj zawodnik na oficjalnym profilu w portalu społecznościowym Facebook poinformował, że z ręką jest znacznie lepiej i że powrót do rywalizacji możliwy jest jeszcze w tym tygodniu.

Bardzo się cieszę, że wracam do ścigania wcześniej niż początkowo przypuszczaliśmy. W ciągu ostatnich trzech dni przejechałem ponad 15h na treningach, w trakcie których pokonałem sporo ciężkich podjazdów. Czuję się bardzo dobrze, choć łokieć jeszcze doskwiera. Do soboty będę jednak gotowy na start. Critérium International składa się z trzech etapów. Pierwsze dwa odbywają się w sobotę, a trzeci w niedzielę. Szczególnie czekam na ostatni odcinek, prowadzący na Col de l’Ospedale. Finisz rozgrywany jest na ciężkim podjeździe, na którym mam zamiar powalczyć!

– czytamy na oficjalnym fanpage’u zawodnika.

Majka w tym roku startował tylko w Volta ao Algarve i Paryż-Nicea. Polski wspinacz przygotowuje się do majowego Giro d’Italia, gdzie ma być jednym z liderów ekipy Tinkoff-Saxo.

83. edycja Criterium International to dwa dni rywalizacji na Korsyce. Układ pozostaje tradycyjny – w sobotę płaski etap i krótka jazda indywidualna na czas, a w niedzielę etap z finiszem na podjeździe Col d’Ospendale.