Danielo - odzież kolarska

Heinrich Haussler: “sprint zaczyna się przed Cipressą”

Od 2009 roku Heinrich Hassler marzy o triumfie w Mediolan-San Remo. Wtedy niemiecki Australijczyk przegrał z Markiem Cavendishem.

Może zabrzmi to dziwnie, ale dla mnie „Primavera” jest najłatwiejszym, a zarazem najcięższym klasykiem. Sprint jest bardzo długi, zaczyna się z reguły jeszcze przed Cipressa, kończy się dopiero po 30 km w San Remo

– powiedział zawodnik szwajcarskiego zespołu IAM Cycling.

Partnerem 30-latka będzie doświadczony Francuz Sylvain Chavanel, który ma mu pomagać, ale jeśli nadarzy się okazja, to sam powinien pognać do przodu.

Chcielibyśmy wygrać tę jednodniówkę dla naszej drużyny. To byłoby coś. Chyba nikogo nie zdziwię mówiąc, że najważniejszy moment to Poggio. Każda ekipa walczy o jak najlepszą pozycję dla swojego kapitana. Trzeba być przygotowanym na użycie łokci

– dodał Haussler.

Zeszłoroczny sezon klasyków był dla niego bardzo udany. W San Remo zajął 13. miejsce, w E3 Prijs Harelbeke był 11., w Gent-Wevelgem 4., w Ronde van Vlaanderen 6., a w Paryż-Roubaix 6. Cały czas brakuje jednak triumfu…