Danielo - odzież kolarska

Katarzyna Pawłowska: Nie będę bronić tytułu, tylko o niego walczyć

Aktualna mistrzyni świata w scratchu, Katarzyna Pawłowska, nie jedzie do Cali, żeby bronić tytułu. Jedzie walczyć. – Pochodzę do tego wyścigu jak do kolejnego startu, bez presji – mówi reprezentantka Polski przed światowym czempionatem w kolarstwie torowym, które zostanie rozegrane w terminie 26 lutego – 2 marca.

Czy dokucza Ci jeszcze uraz, którego nabawiłaś się podczas wyścigu szosowego w Katarze?

Nie, otarcia się za goiły i wszystko jest już ok. Nic mnie nie boli.

Na mistrzostwach świata wystartujesz w trzech konkurencjach. Pierwsza z nich to scratch, w której jesteś dwukrotną mistrzynią świata – czy zdobycie trzeciego tytułu spędza Ci sen z powiek?

Staram się o tym nie myśleć w tych kategoriach. Podchodzę do tego startu jak do nowego wyścigu. Nie będę bronić tytułu, tylko o niego walczyć. Nie czuję specjalnej presji w związku z tym startem, niczego nie muszę. Po prostu dam z siebie wszystko i się okaże, co z tego wyjdzie.

A jak oceniasz swoją aktualną formę?

To raczej pytanie do trenera, bo mi zawsze trudno obiektywnie stwierdzić, w jakiej jestem formie. Na pewno moje subiektywne odczucia co do dyspozycji są pozytywne.

Kolejny Twój start to wyścig drużynowy. Jesteście jako grupa nie tylko zgrane pod względem sportowym, ale także pod względem prywatnym, koleżeńskim. Jak to pomaga podczas rywalizacji?

Faktycznie, myślę, że jako drużyna jesteśmy zgrane. Całościowy wynik zależy od 4 osób i od współpracy między nimi. W naszym przypadku każda zna siebie nawzajem i wie, kto jakie ma możliwości i przyzwyczajenia. To, że bardzo dobrze dogadujemy się w życiu prywatnym na pewno nam pomaga i ma wpływ na końcowy rezultat.

Ostatni Twój wyścig to omnium. Czy jest on dla Ciebie o tyle ważny, że jest to konkurencja olimpijska? Czy startujesz w tych mistrzostwach z cichą myślą o Rio?

Tak, omnium, ale też wyścig drużynowy to dyscypliny olimpijskie, więc traktuję je priorytetowo. Start w tak ważnych imprezach buduje moje doświadczenie. Mogę po nich ocenić jakie popełniłam błędy, jakie wprowadzić poprawki i jak w przyszłości skrócić dystans do światowej czołówki.

W których z tych trzech konkurencji masz największe szanse na medal?

Bardzo ciężko stwierdzić. Scratch to trochę loteria. Może odjechać nieprzewidywalna ucieczka i jest po wyścigu. Trochę jak na szosie. W omnium też trzeba mieć odrobinę szczęścia. Może powinąć się noga w jednej konkurencji i można zapomnieć o dobrym wyniku. Jeśli w drużynie pojedziemy zgodnie z naszymi możliwościami, to miejsca w okolicy 3-5 są jak najbardziej realne. Znając dziewczyny z reprezentacji wiem, że każda da z siebie 110%.

Będziesz najbardziej zajętą zawodniczką w naszej reprezentacji, bo masz w planie start w trzech konkurencjach, a w tym 6 konkurencji omnium. Czy to jest dla Ciebie duży problem, tyle ścigania?

Mamy bardzo dobrego fizjoterapeutę, więc nie boję się o regenerację. Znam swój organizm i wiem, że podołam. Nie będzie to pierwszy raz, kiedy tyle startuję w tak krótkim czasie.

Startowałaś już kiedyś w Cali i byłaś m.in. 2. w scratchu – odpowiada Ci tamtejszy tor i warunki?

Tor jest szybki, ale półkryty, więc czasami wieje. Publiczność jest natomiast niesamowita. Trybuny są tam zwykle pełne, a kibice żywiołowi. Było to dla mnie duże zaskoczenie, że w Ameryce Południowej jest takie podejście do kolarstwa torowego.

Eugenia Bujak startować będzie na nowym rowerze. Ty też?

Tak, choć mój mam już kilka miesięcy. Dostałam go po ubiegłorocznym GP Polski. Spisuje się świetnie. Wszystkie mamy podobne rowery i wszystkie jesteśmy z nich bardzo zadowolone.

Przyleciałyście do Kolumbii 20 lutego, 6 dni przed początkiem mistrzostw. Jak będziesz spędzać wolny czas w Cali, poza codziennymi, 1,5-godzinnymi treningami na torze?

Głównie będę odpoczywać, bo aklimatyzacja i regeneracja jest bardzo ważna. Trzeba się oszczędzać. Na pewno nie będziemy zwiedzać. Okolica nie jest najbezpieczniejsza i moglibyśmy albo nie wrócić z tej wycieczki, albo wrócić bez jakiejś części ciała (śmiech).

inf. prasowa PZKol.