Trasa Paryż-Nicea 2014

autor: Paweł Gadzała :: 4 lutego 2014, 13:07@8aldwin

Organizatorzy Tour de France – ASO – zaprezentowali dziś w Wersalu zarys trasy 72. edycji wyścigu Paryż-Nicea.

Marcowa impreza, często nazywana też “wyścigiem ku słońcu” liczy sobie osiem etapów i rozegrana zostanie w dniach 9-16 marca. Pierwsza europejska etapówka sezonu to dla wielu zawodników jest to pierwszy poważny cel sezonu, a wygrana w tej prestiżowej imprezie to zawsze jeden z jaśniejszych punktów curriculum vitae. Tradycyjnie wyścig startuje w rejonie Paryża i zakończy się w Nicei, a całkowity dystans, który pokonają kolarze, wynosi 1 447 km, czyniąc imprezę najdłuższą w ostatnich 40 latach.

Paryż-Nicea to wyścig z długimi tradycjami. Pierwszą edycję rozegrano w okresie międzywojennym – w 1933 roku. Wojenne zawieruchy przełomu lat 30. i 40. XX w. zmusiły jednak organizatorów do przerwania organizowania imprezy, a zniszczenia spowodowane walkami podczas II wojny światowej sprawiły, że regularne ściganie ruszyło na nowo w 1951 roku.

Jak dotąd najwięcej zwycięstw w klasyfikacji generalnej odniósł Irlandczyk Sean Kelly, który wyścig wygrał siedem razy z rzędu, w latach 1981-88. Pięć triumfów ma na swoim koncie Jacques Anquetil, a trzy Eddy Merckx, Laurent Jalabert i Joop Zoetemelk.

Hołdując zwyczajowi, nie ujawniono całej trasy, a jedynie jej najważniejsze fragmenty. Zgodnie z przewidywaniami, w programie 72. edycji nie znalazła się jazda indywidualna na czas. Wiemy jednak, że po raz piąty z rzędu impreza rozpocznie się w podparyskim departamencie Yvelines, a konkretnie w Mantes-La-Jolie.

W programie nie znajdziemy także górskich finiszy. Trzeci etap zakończy się na torze motorowym Nevers Magny-Cours, gdzie niegdyś ścigali się kierowcy F1. Na czwartym etapie kolarze zmierzą się z podjazdem pod Mont Brouilly, na którym nachylenie sięga momentami 25%. Wspinaczka znajdowała się będzie około 30 kilometrów przed linią mety.

Piąty odcinek to pagórki, a na koniec podjazd i 12 kilometrów zjazdów do mety. Ciekawostką może być fakt, że odcinek od 11 do 66 kilometra jest dokładnie taki jak część 12. etapu tegorocznego Tour de France. To nie nowość – organizatorzy “Wyścigu ku słońcu” zawsze starają się ująć w programie fragment “Wielkiej Pętli”, by kolarze mogli zapoznać się z nim przed lipcowym ściganiem. Tym razem wygląda to niezbyt okazale – zwykle prezentowano podjazd lub inny ważny fragment etapu.

Siódmy etap to ponownie pagórkowaty teren, dający szanse zarówno uciekinierom, jak atakującym w końcówce i silnym sprinterom.

Finał wyścigu tradycyjnie w Nicei. Wobec braku jazdy indywidualnej na czas organizatorzy zorganizowali krótki, mocno pagórkowaty etap, gdzie ostatnią trudnością będzie Col d’Eze (4,3 km, 6,7%), czyli podjazd, na którym zwykle rozgrywano finałową czasówkę. Ze szczytu podjazdu do met pozostanie jedynie 14 kilometrów, sprawiając, że kibice będą świadkami kolejnej szalonej gonitwy na metę.

Organizatorzy rozdali także “dzikie karty”, zapraszając do udziału zespoły Bretagne – Séché Environnement, Cofidis i IAM Cycling.

Trasa:

Etap 1: Mantes-La-Jolie – Mantes-La-Jolie (162,5 km)
Etap 3: Rambouillet – Saint-Georges-sur-Baulche (205 km)
Etap 3: Toucy – Circuit de Nevers Magny-Cours (180 km)
Etap 4: Nevers – Belleville (201,5 km)
Etap 5: Creche-sur-Saône – Rive-de-Gier (152, 5 km)