Tylko dzięki Brice’owi Feillu francuski zespół prokontynentalny Bretagne-Séché Environnement otrzymał dziką kartę na 101. edycję Tour de France.
Ekipa dokonała wzmocnień, ale dopiero po transferze Brice’a na poważnie zaczęliśmy rozpatrywać tę kandydaturę. Zauważyliśmy, że mamy do czynienia z bardzo zmotywowaną drużyną, z doświadczonymi zawodnikami. Jako Tour chcieliśmy też wesprzeć francuskie kolarstwo
– tłumaczył szef Grand boucle Christian Prudhomme.
28-letni Feillu przyszedł do ekipy z rozwiązanej stajni Sojasun. W 2008 roku debiutował na trasie TdF i od razu wygrał górski etap do Andorry. Jego nowa ekipa została założona w 2005 roku, jako Bretagne-Jean Floc’h ścigała się w trzeciej dywizji, by trzy lata temu awansować do ProConti pod nazwą Bretagne Schuller.
Po tym, jak Europcar dostał licencję WorldTour, szanse Bretagne-Séché Environnement na zaproszenie do „Wielkiej Pętli” diametralnie wzrosły. W kadrze można znaleźć starszego brata Brice’a, Romaina (z Vacansoleil-DCM), Anthony’ego Delaplace oraz Christophe’a Laborie (z Sojasun).