Bez wątpienia pierwszym odkryciem sezonu 2014 jest Julian Arredondo. Ten mało znany Kolumbijczyk wygrał dwa górskie etapy Tour de San Luis, z finałem na Mirador del Potrero (4,8 km, 6,7%) i Mirador del Sol (7 km, 8,75%), a w klasyfikacji generalnej, w przeddzień zakończenia wyścigu, zajmuje 4. miejsce.
25-letni zawodnik profesjonalną karierę rozpoczął w 2012 roku w kontynentalnym Team Nippo. Miniony sezon zapisał zwycięstwami na trasach Tour de Langkawi (2.HC) i Tour de Kumano (2.2), a swoją świetną jazdą po górach zapracował na zaproszenie do zespołu Trek Factory Racing.
To niesamowite, jestem tak szczęśliwy, że ponownie zwyciężyłem
– powiedział Arredondo po sukcesie na 6. etapie San Luis, radując się zwłaszcza z pokonania samego Nairo Quintany (Movistar).
Nairo to wyjątkowy kolarz i stanowi odniesienie dla nas wszystkich kolumbijskich zawodników. Mam do niego wiele szacunku. Znamy się bardzo dobrze, na końcowych fragmentach del Sol [o nachyleniu sięgającym 14%] narzucił bardzo mocne tempo.
Kolarz Trek wskazał co rozstrzygnęło o jego zwycięstwie.
Uważam, że jestem trochę bardziej dynamiczny niż pozostali górale, dlatego wystarczyło wyczekać na odpowiedni moment. Dedykuję to zwycięstwo wszystkim fanom kolarstwa w Ameryce Łacińskiej, a zwłaszcza Kolumbijczykom i mieszkańcom Ciudad Bolívar [skąd pochodzi].
Arredondo po takim udanym początku nie może już się doczekać swojego najważniejszego startu, jakim będzie Giro d’Italia.
Planowałem spokojnie wejść w sezon, ale złapałem świetną formę i w takiej chcę również pokazać się na Giro. Będę jeszcze ciężej pracować przed tym wyścigiem, ponieważ bardzo, bardzo pragnę wygrać we Włoszech etap.
fot. Trek Factory Racing