Tour Down Under tuż tuż, a w Australii panują piekielne upały.
W Adelajdzie, gdzie tradycyjnie odbędzie się kryterium rozpoczynające pierwszy wyścig WorldTour 2014, termometry pokazały prawie 50 stopni.
Andre Greipel (Lotto-Belisol) na swoim twitterze warunki pogodowe na Antypodach skomentował w następujący sposób:
Gdzieś wyczytałem, że przy 49 stopniach na rower wybierają się tylko głupi kolarze…
W południowej części Australii został pobity nieoficjalny rekord gorąca. Jak na razie we wszystkich listach i klasyfikacjach podawane są jeszcze 46,1 stopnia, które zostały zmierzone w 1939 roku. W styczniu br. na „oficjalnych” termometrach odnotowano „tylko” 44,2 stopni.
Adelajda. W tych dniach niewątpliwie najgorętszy zakątek na świecie
– zatwittował Marcel Kittel (Giant-Shimano).