Danielo - odzież kolarska

“SZ” donosi: pieniądze Schlecka na koncie Fuentesa

Dziennikarze niemieckiej gazety „Süddeutsche Zeitung” donoszą, że Fränk Schleck został zidentyfikowany klient madryckiego lekarza Eufemiano Fuentesa, szefa sieci dopingowej.

„SZ” dysponuje dokumentami świadczącymi o przelewie w marcu 2006 roku 6991 euro na genewskie konto Fuentesa funkcjonujące pod nazwą „Codes Holding”. Osobą, która wysyłała pieniądze była „tegoroczna gwiazda Tour de France z Luksemburga”, jak pisze „SZ”, starszy z braci Schlecków.

W lipcu na łamach „SZ” ukazał się już artykuł dotyczący rzekomych powiązań 28-letniego zawodnika zespołu CSC/Saxo Bank z Fuentesem, lecz wtedy Schleck kategorycznie wszystkiemu zaprzeczał i mówił:

ja w ogóle nie znam żadnego pana Fuentesa!

Według “SZ” zwycięzca Amstel Gold Race (2006) został „zakodowany” w dopingowej liście Fuentesa pod kryptonimem „Amigo de Birillo” (jako numer 25), pod tajemniczym „Birillo” znajdował się były kolega Schlecka z zespołu Ivan Basso, który w przyszłym powróci do peletonu po dyskwalifikacji.

Podobno już w grudniu 2005 roku Schleck miał gościć wraz z swoim managerem Bjarne Riisem u Fuentesa. Za pośrednika „SZ” uważa byłego zawodowca i kolarza teamu CSC Giovanni Lombardiego, aktualnie managera braci Schlecków, mieszkającego tak samo główna postać Operation Puerto w Madrycie.

Riis zapytany w piątek na temat powiązań Schlecka z Fuentesem, odpowiedział, że:

Fränk potwierdził mi, iż nie zrobił nic złego, nie złamał kodeksu etyki i wszelkich innych zasad antydopingowych.

Sam Schleck oświadczył, że nigdy nie brał dopingu, dodając:

Jestem umówiony na spotkanie z luksemburskim komitetem antydopingowym. Oczywiście stawię się na nie, by wyjaśnić wszystkie sprawy.

W każdym razie prokurator generalny z Luksemburga, Robert Biever, potwierdził informacje „SZ”:

To fakt, mamy u siebie na biurku przelewy w wysokości prawie 7000 euro na pana Fuentesa. Przelewy te otrzymałem z Niemiec. Z prawnego punktu widzenia w naszym kraju nie można ukarać Schlecka. Czekam na reakcję instytucji sportowych. Nie mogłem zatuszować sprawy, ponieważ nie jestem typem komisarza Maigreta [z kryminałów Georges Simenona], który mówi: moi państwo, tu nie ma nic do oglądania, proszę zająć się swoimi rzeczami.

Nadawcą przesyłki jest niemieckie biuro kryminalne (BKA), ponieważ:

nie możemy mieszać się w sprawy Schlecka, ponieważ jest obywatelem Luksemburga, oni się od tego odpowiedzialni. Kilka dni temy wysłałam odpowiednie dokumenty dotyczące Schlecka

– oznajmiła rzeczniczka prasowa BKA, Anke Spriestersbach.

Przypomnijmy, że podczas tegorocznego Touru policja przeszukała samochód „papy” Schlecka, Johnny’ego Schlecka. Prokurator z Grenoble, Raphael Grandfils oświadczył później, że kontrola pojazdu Schlecka była rutynowa i nie znaleziono jakiś żadnych specyfików dopingowych, co początkowo podejrzała prasa.