90 testów przeprowadzono po drugim etapie francuskiej etapówki.
Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) potwierdziła, że po zakończeniu drugiego etapu francuskiego wyścigu La Méditerranéenne (2.1) kontrolerzy prześwietlili 90 rowerów należących do 6 startujących zespołów.
W żadnej z maszyn nie znaleziono zabronionych elektrycznych urządzeń wspomagających.
To największa dotychczas kontrola rowerów w celu wykrycia zabronionych silniczków elektrycznych, czyli tzw. moto-dopingu. W czterodniowym wyścigu, biegnącym przed Katalonię i południe Francji, bierze udział zaledwie 16 zespołów i 123 zawodników.
UCI testy na obecność silniczków przeprowadza od początku sezonu 2015. Pierwszy przypadek zabronionego mechanicznego wspomagania znaleziono podczas Przełajowych Mistrzostw Świata w styczniu 2016 roku – w zapasowym rowerze belgijskiej zawodniczki Femke van den Driessche wykryto zabronione urządzenie, najprawdopodobniej silniczek elektryczny.
Kontrolerzy Unii uzbrojeni są urządzenia skanujące, dzięki którym w krótkim czasie są w stanie prześwietlić zawartość ramy roweru i wykryć urządzenia w niej schowane.
UCI zainwestowała sporo czasu i środków finansowych w badania i metody wykrywania takich urządzeń, a testowanie nowych sposobów zapewni, że kontrole będą tak rozległe jak to możliwe. Otrzymaliśmy także sporo informacji ze strony producentów, a także innych źródeł, które umożliwią udoskonalanie testów
– czytamy w komunikacie na stronie Unii, która zapowiada szeroko zakrojone i niezapowiedziane kontrole w wyścigach wszystkich kolarskich dyscyplin.