70. edycja i 80. rocznica pierwszego wyścigu, to dwie okrągłe liczby tegorocznego Vuelta a España. To co przyciągnie uwagę i zagwarantuje fajne ściganie w czasie kończącego się lata będą liczne górskie przeszkody i świetna obsada.
Osiem odcinków z finałem na podjeździe, dwie jazdy na czas i spokojna końcówka trzeciego tygodnia – tak w skrócie wygląda program hiszpańskiego touru. Niezwykle długi sezon nie wypalił na tyle kolarzy, by wybrali słodkie lenistwo na śródziemnomorskich plażach. Kuszące “wybrzeże słońca” wszystkie Froomy, Quintany, Rodriguezy i Majki zobaczą tylko z perspektywy roweru.
Trasa poprowadzi z południowego krańca słonecznej Andaluzji. Peleton zmagania rozpocznie 22 sierpnia 7,4-kilometrową jazdą drużynową na czas między dwoma śródziemnomorskimi kurortami Puerto Banus i Marabellą. Cztery pierwsze odcinki odbędą się w rejonie Malagi i już na tym etapie wyścigu wstępnie wyłonią grupę zawodników walczących o wysokie miejsca w klasyfikacji generalnej, ponieważ etapy 2. oraz 4. zakończą się na niewielkich wzniesieniach.
Na 5. etapie kolarze skierują się na północ, by dzień później wyruszyć z okolic Kordoby w kierunku zbocza Cazorla (3,3 km; 6,3%). To nie będzie koniec trudności pierwszego tygodnia, ponieważ transferowy odcinek do Murcji, poprzedzi finał 9. dnia jazdy na Alto de Puig Llorença (4,1 km; 8.9%).
Półmetek imprezy zaplanowano na północy Hiszpanii, w pirenejskim księstwie Andory, gdzie 1 września przewidziany jest dzień odpoczynku. 11. odcinek, w całości rozegrany na drogach Andory, będzie królewskim rozdaniem. Sześć podjazdów o łącznym przewyższeniu 5000 metrów, finał na Cortals d’Encamp (2083 m n.p.m.; 8,8 km; 8,54%), a to wszystko na niepełna 140 kilometrach. Zaboli.
Po lżejszym dniu z metą w Tarazonie, peleton przeniesie się do Asturii, gdzie na przełomie drugiego i trzeciego tygodnia zaliczy trzy, kluczowe dla klasyfikacji końcowej etapy z rzędu.
Na 14. kolarze osiągną Alto de Campoo, leżącą na wysokości niemal 2000 metrów. W sumie do pokonania będzie 18 kilometrów nieregularnej wspinaczki, o średnim nachyleniu 5,6%, ale o znacznie sztywniejszej końcówce. Etap 15. zakończy się na równie ciężkim, jeżeli nie trudniejszym, podjeździe Sotres (12,7 km; 8%, maks. 13,3%), który anonsowany jest jako ścianka długa i nieregularna. Jeszcze ciekawiej zapowiada się etap 16., prowadzący przez Alto de la Cobertoria (9,9 km; 8,76%) na Ermita de Alba (6,65 km; 11,2%, maks. 22%). To będzie drugi obok Andory etap o łącznym przewyższeniu 5000 metrów.
Po tym górskim tryptyku peleton z ulgą powita dzień przerwy w Burgos. Zawodnicy zostaną w mieście dłużej niż jeden dzień, gdyż na etapie 17. zmierzyć im się przyjdzie z płaską jazdą indywidualną o długości 38,7 kilometrów.
Cztery ostatnie etapy to podróż do Madrytu, tym razem o wiele spokojniejsza niż w latach poprzednich. Jedynie przedostatni odcinek ma cztery górskie premie, ale raczej trudno będzie tam o odwrócenie losów wyścigu.
22 sierpień – 1 etap: Puerto Banús – Marbella (7,4 km; jazda drużynowa na czas)
Krótki drużynowy wstęp, promujący walory turystyczne południowego wybrzeża Hiszpanii. Główny cel, to cało pokonać piaszczyste drogi, bez zbędnych strat.
23 sierpień – 2 etap: Alhaurín de la Torre – Caminito del Rey (165 km)
Górzysty etap z interesującą końcówką na widowiskowej przełęczy Mesa (3,9 km; 7,8%) w parku narodowym Desfiladero de los Gaitanes,
24 sierpień – 3 etap: Mijas – Malaga (164,6 km)
Trzeciego dnia jeden z nielicznych etapów dla sprinterów, którym jednak przyjdzie się zmierzyć z podjazdem 1. kat. Purto del Leon (16 km; 5,2%).
25 sierpień – 4 etap: Estepona – Vejer de la Frontera (203 km)
Odcinek pod mocnych sprinterów, z finiszem w Vejer de la Frontera (2,1 km; 8,5%, maks. 20,2%).
26 sierpień – 5 etap: Rota – Ronda (182 km)
Jeszcze jeden płaski etap w Andaluzji, z niewielką hopką na ostatnich 500 metrach.
27 sierpień – 6 etap: Kordoba – Sierra de Cazorla (204 km)
Górki i pagórki, z interesującym finałem na podjeździe 3. kat. Alto de Cazorla (3,3 km; 6,3%)
28 sierpień – 7 etap: Jodar – La Alpujarra (188,3 km)
Pierwszy poważny górski sprawdzian w wyścigu, prowadzący na Alto de Capileira (18,7 km; 5,1%). Średnia przełęczy nie rzuca na kolana, ale zbocze jest nieregularne, w środkowej części znajdzie się 4-kilometrowa półka, za to nachylenie ostatnich 4,5 km przekracza 7%.
29 sierpień – 8 etap: Puebla de Don Fadrique – Murcia (188,6 km)
Odcinek z podwójną Alto de la Cresta del Gallo (4,4 km; 7,2%). Przełęcz jest dość sztywna, a po drugiej wspinaczce do mety pozostanie 17 kilometrów.
30 sierpień – 9 etap: Torrevieja – Cumbre del Sol. Benitachell (168,3 km)
Etap prowadzący w kierunku północnym, wzdłuż wschodniego wybrzeża Hiszpanii. Peleton na koniec wykona pętlę, dwukrotnie pokonując nieregularną ściankę na Alto de Puig Llorença (4,1 km; 8.9%), z 500-metrowym fragmentem o stromiźnie 14%.
31 sierpień – 10 etap: Valencia – Borja (152 km)
Lżejszy etap na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego. 17 km przed metą wyrośnie Alto del Desierto de la Palmas (7,5 km; 5,3%).
1 wrzesień (wtorek) – dzień przerwy w Andorze
2 wrzesień – 11 etap: Andorra la Vella – Cortals d’Encamp (138 km)
Królewski etap w Pirenejach. 6 górskich premii, o różnicy wzniesień 5000 metrów. Góra-dół, góra-dół na dystansie zaledwie 138 kilometrów. Finał na wysokości 2095 metrów – Cortals de Encamp (8,8 km; 8,54%).
3 wrzesień – 12 etap: Escaldes – Engordany. Andorra – Lleida (172,5 km)
Kataloński odcinek z przejazdem pod Coll de Boixols (15,8 km; 5,1%) zapowiada się na dzień uciekinierów.
4 wrzesień – 13 etap: Calatayud – Tarazona (168 km)
Drugi przelotowy odcinek pod harcowników w Aragonii.
5 wrzesień – 14 etap: Vitoria – Alto Campoo. Fuente del Chivo (213 km)
Pierwsza część asturyjskiego tryptyku. Etap poprowadzi przez Puerto del Escudo (11,5 km; 6,4%), natomiast finał zaplanowano na Alto Campoo (18 km; 5,6%, maks. 17%).
6 wrzesień – 15 etap: Comillas – Sotres. Cabrales (175 km)
Drugi odcinek w Asturii, z metą na charakterystycznej dla tego rejonu nieregularnej przełęczy Sotres (12,7 km; 8%, maks. 13,3%).
7 wrzesień – 16 etap: Luarca – Ermita de Alba. Quiros (184 km)
Ostatni krwisty górski etap, który może konkurować o miano królewskiego z Andorą. Siedem górskich premii, o łącznej długości 62 kilometrów i różnicy wniesień 5000 metrów. Końcówka przez przełęcz Cobertoria (9,9 km; 8,76%) na wyjątkowo stromą ściankę Ermita de Alba (6,65 km; 11,2%, maks. 22%).
8 wrzesień (wtorek) – dzień przerwy w Burgos
9 wrzesień – 17 etap: Burgos – Burgos (38,7 km jazda indywidualna na czas)
Po dniu przerwy długa jak na standardy Vuelty jazda indywidualna na czas. Etap pod rasowych czasowców i raczej ostatnia szansa na istotne zmiany w klasyfikacji generalnej.
10 wrzesień – 18 etap: Roa – Riaza (204 km)
Górzysty odcinek, na którym można porozrabiać dzięki leżącemu 13 kilometrów przed metą Puerto de la Quesera (10 km; 5,2%).
11 wrzesień – 19 etap: Medina del Campo – Avila (185 km)
Etap dla uciekinierów. Końcówka na Alto de la Paramera (8,7 km; 4,5%) plus klasyczny finał na 2-kilometrowym brukowanym lekkim wzniesieniu do starego miasta w historycznej Avili.
12 wrzesień – 20 etap: San Lorenzo de El Escorial – Cercedilla (181 km)
Przedostatni, górski etap. W drugiej części trasy kolarze pokonają dwie średnio-trudne premie Puerto de la Morcuera (10,4 km; 6,6%) i Puerto de Cotos (11 km; 5,4%).
13 wrzesień – 21 etap: Alcalá de Henares – Madryt (93,7 km)
Wieczorny finał na ulicach Madrytu, który poprzedzi wyścig peletonu kobiecego.
Po niezwykle silnie obsadzonym Tour de France oraz braku plagi kraks i wycofań wśród faworytów, wydawać by się mogło, że na hiszpańską Vueltę spojrzą nieliczni. Po lipcowej batalii we Francji wszyscy wielcy wygrani i przegrani jak jeden mąż (z wyjątkiem Alberto Contadora) spojrzeli jednak na górską trasę w Hiszpanii i stawili się na dogrywkę.
Na starcie stanie całą pierwsza trójka “Wielkiej Pętli”, co nie zdarzyło się jeszcze w XXI wieku. Christopher Froome (Team Sky) przystąpi do walki na terenie kolarzy hiszpańskojęzycznych – Alejandro Valverde i Nairo Quintany (Movistar). Dogrywka za lipiec zapowiada się bardzo ciekawie – Froome wygrał z Quintaną o blisko półtorej minuty, które mały Kolumbijczyk stracił na wiatrach w Holandii, a niezwykle mocny Valverde w roli pomocnika przejechał trzy tygodnie Touru bez kryzysu i osiągnął życiowy sukces – finałowe podium.
W Hiszpanii “Balaverde” jest na swoim – we Vuelcie startował 9 razy, osiem razy wyścig skończył w czołowej piątce (sześć razy na podium, w 2009 na najwyższym stopniu), raz nie ukończył. Wygrał 8 etapów, licznych klasyfikacji nie licząc.
Szeregi zwiera Astana – po drugim i trzecim miejscu w Giro d’Italia i czwartym w Tour de France Aleksander Winokurow na Vueltę wysyła całą armadę – Vincenzo Nibalego, Fabio Aru i Mikela Landę. Według przedstartowych zapowiedzi liderem mam być pochodzący z Korsyki Aru, a zadaniem Nibalego i Landy będzie rozbijanie szyków rywali. Co wyjdzie ze współpracy tercetu – trudno powiedzieć – triumfator Vuelty z 2010 roku zapowiada, że pracował będzie na rzecz młodszego kolegi, natomiast Landa już na Giro zdradzał chęć jazdy na własną rękę, a plotki o jego odejściu z kazachskiej ekipy zdają się potwierdzać te ambicje.
Aru po przepaleniu silnika na Tour de Pologne wydaje się być w stanie powalczyć o powtórkę z ubiegłego roku – dwa wygrane etapy i 5. miejsce w klasyfikacji generalnej, acz młody Bask na pewno nie będzie chciał pozostać mu dłużny i myśli o pokazaniu się przed własną publicznością.
Katushę poprowadzi kolejny weteran hiszpańskich szos – Joaquin “Purito” Rodriguez. Podobnie jak Valverde 35-latek ma na koncie 8 wygranych etapów wyścigu i sześć miejsc w czołowej dziesiątce imprezy. Katalończyk wprawdzie nie jest już w formie życia, ale dwa etapy Tour de France zdołał wygrać i w Hiszpanii na pewno ostrzy sobie zęby na miejsce w czołówce, choć długa jazda na czas może nieco ostudzić jego zapędy.
Startem w Hiszpanii sezon uratować chce Domenico Pozzovivo. Kolarz formacji Ag2r La Mondiale z Giro d’Italia wyleciał po groźnej kraksie, która na szczęście skończyła się na strachu, szwach i obiciach. Filigranowy wspinacz zdążył zająć 5. miejsce w Tour de Suisse, a przed Vueltą nogę przepalił na trasie Tour de l’Ain. Brak wyścigowych kilometrów w nogach i świeżość w tak później części sezonu powinny przemawiać na jego korzyść w starciu z rywalami, nad którymi Włoch będzie próbował nadrobić czas na stromych wspinaczkach przed jazdą na czas.
Silnym polskim akcentem jest obecność Rafała Majki w roli lidera zespołu Tinkoff-Saxo. Polski góral do Hiszpanii jedzie po okresie treningów i odpoczynku po Tour de France, który przejechał dość spokojnie, pracując na Alberto Contadora oraz wykorzystując szansę i triumfując na jednym z pirenejskich etapów. Polak dostanie szansę zmierzenia się z najlepszymi zawodnikami peletonu i korzystał będzie ze wsparcia całego zespołu, w którym znaleźli się m.in. Paweł Poljański i Maciej Bodnar.
Koło czołowej dziesiątki zakręcić się powinni Amerykanin Andrew Talansky (Cannondale-Garmin), Francuz Pierre Rolland (Team Europcar), Hiszpan Haimar Zubeldia (Trek Factory Racing) czy Amerykanin Tejay van Garderen (BMC), który przedwcześnie opuścił Tour de France.
Przed rokiem:
1 Alberto Contador (Spa) Tinkoff-Saxo 81:25:05 2 Christopher Froome (GBr) Team Sky 01:10 3 Alejandro Valverde (Spa) Movistar Team 01:50 4 Joaquin Rodriguez (Spa) Team Katusha 03:25 5 Fabio Aru (Ita) Astana Pro Team 04:48 6 Samuel Sanchez (Spa) BMC Racing Team 09:30 7 Daniel Martin (Irl) Garmin Sharp 10:38 8 Warren Barguil (Fra) Team Giant-Shimano 11:50 9 Damiano Caruso (Ita) Cannondale 12:50 10 Daniel Navarro (Spa) Cofidis 13:02 ... 26 Przemysław Niemiec (Pol) Lampre-Merida 1:11:31 122 Maciej Bodnar (Pol) Cannondale 4:00:23 124 Karol Domagalski (Pol) Caja Rural - Seguros RGA 4:03:11
Na mecie każdego (z wyłączeniem czasówek) etapu na pierwszych trzech zawodników czekają bonifikaty 10 – 6 – 4 sekundy, a na lotnej premii – 3 – 2 – 1 sekunda.
Lider wyścigu jedzie w koszulce czerwonej.
W klasyfikacji punktowej, premiowanych jest pierwsze 15. miejsc.
1. miejsce – 25 pkt
2. miejsce – 20 pkt
3. miejsce – 16 pkt
4. miejsce – 14 pkt
5. miejsce – 13 pkt
6. miejsce – 10 pkt
…
15. miejsce – 1 pkt
Lotny finisz: 4-2-1 pkt
Lider klasyfikacji punktowej jedzie w koszulce zielonej.
W klasyfikacji górskiej punkty przyznawane są następująco:
Cima Elberto Fernandez: Ermita de Alba: 20-15-10-6-4-2
Premie specjalne: 15-10-6-4-2
Premie 1. kategorii (10): 10-6-4-2-1
Premie 2. kategorii (13): 5-3-1
Premie 3. kategorii (15): 3-2-1
Król gór jedzie w białej koszulce w niebieskie grochy.
Klasyfikacja kombinowana:
Na Vuelcie nie jest prowadzona klasyfikacja młodzieżowej. Jest za to tzw. kombinowana, do której wlicza się miejsca z klasyfikacji generalnej, punktowej i górskiej. Miejsca sumuje się, a zwycięzcą zostaje zawodnik z najmniejszą wartością. Lider tej klasyfikacji nosi białą koszulkę.
Nagrody
– zwycięzca etapu – 11000 €, 2. – 5500 €, …, 20. – 360 €
– zwycięzca wyścigu – 112000 €, 2.- 57000 €, 3. – 30000 €, …, 20. – 3800 €
– zwycięzca klasyfikacji górskiej- 13000 € -, klasyfikacji punktowej – 11000 €
– 160 € za dzień jazdy w koszulce lidera, 95 € za koszulkę punktową oraz górską, 75 € za kombinowaną
Pingback: Zagadkowa Vuelta | XOUTED - Marek Tyniec Blog