Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Eneco Tour 2015

Po krajowych emocjach przyszedł czas na ściganie w krajach Beneluksu. Przed państwem 11. edycja Eneco Tour. 

To nietypowy dość młody wyścig zyskujący coraz większy prestiż. Jedną z przyczyn jest zmiana jego orientacji –  początkowo impreza była przeznaczona dla sprinterów i czasowców. Teraz, aby się liczyć należy dobrze znać bruku północy, a także dobrze podjeżdżać strome cotes.

Trasa

enecotour2015-mapa

10 sierpnia – etap 1: Bolsward – Bolsward (183,5 km)

Na początek kolarze powalczą na sprinterskim etapie w Bolsward. W mieście na uwagę zasługuje bogato zdobiony ratusz z 1613 roku.

11 sierpnia – etap 2: Breda – Breda (180,7 km)

Peleton będzie coraz bliżej granicy z Belgią. Drugi odcinek to również walka sprinterów. Tym razem w Bredzie słynącej z przemysłu włókienniczego.

12 sierpnia – etap 3: Beveren – Ardooie (171,9 km)

Ostatni etap przeznaczony dla sprinterów. Zawodnicy dzień rozpoczną w Belgii w Beveren, gdzie w pobliskim Doel funkcjonuje elektrownia atomowa. Meta w Ardooie, to tu w październiku odbywa się jeden z wyścigów kolarstwa przełajowego.

13 sierpnia – etap 4: Hoogerheide – Hoogerheide (14 km, jazda indywidualna na czas)

Czwartego dnia kolarze powrócą do Holandii, aby rozegrać czasówkę w Hoogerheide znanego również z imprez kalendarza kolarstwa przełajowego. Czasówka powinna odpowiadać specjalistom w tej dziedzinie – niewielkie wzniesienia pojawiają się dopiero w końcówce, ale nie powinny mieć dużego wpływu na wynik.

et2015-04
14 sierpnia – etap 5: Riemst – Sittard-Geleen (179,6 km)

Po czasówce klasyfikacja będzie ustawiona, ale będzie jeszcze wiele okazji do wywrócenia jej do góry nogami. Piąty odcinek to zmagania z belgijskimi cotes. Peleton wyruszy z belgijskiego Riemst, aby zakończyć zmagania w holenderskim Sittard-Geleen. Do pokonania aż 23 pagórki, w tym ostatni Windraak (700 m; 4,5%) około 4 kilometry przed metą.

et2015-05
15 sierpnia – etap 6: Heerlen – Houfalize (208,6 km)

Na najdłuższym etapie w wyścigu role nieco się odwrócą. Tym razem start w holenderskim Heerlen, a meta w belgijskim Houfalize. Na trasie kolejne cotes, ale tym razem zdecydowanie trudniejsze. Jeśli spojrzymy na przekrój etapu to od razu widać, że może on się okazać kluczowy w kontekście klasyfikacji generalnej wyścigu.

et2015-06
16 sierpnia – etap 7: Sint-Pieters-Leeuw – Geraardsbergen (188,6 km)

Na zakończenie przejażdżka po brukach, na takiej samej końcówce co podczas dwóch minionych edycji. Sześć pave oraz siedemnaście hellingen robi wrażenie. Na koniec kolarze dwukrotnie pokonają rundę Bosberg (1000m; 6,0%), Onkerzelestraat (1500m; 3,0%), Denderoordberg (700m; 8%) i Muur (1100m; 8,7%), a na mecie czeka jeszcze skrócony wjazd na Muur (600m; 7,6%).

et2015-07

Kto z kim i na kogo

Na starcie imprezy 20 zespołów, w tym 17 WorldTeams oraz 3 ProContinental – Topsport Vlaanderen – Baloise, Team Roompot – Oranje Peloton i Wanty – Groupe Gobert.

Do obrony tytułu stanie Tim Wellens (Lotto Soudal). Wydawało się, że ten sezon może być dla niego przełomowy, ale zarówno w Ardenach, jak i na Tour de France zawiódł. Jego najlepszy wynik w sezonie to 2. lokata w Trofeo Serra de Tramuntana. Obok niego zobaczymy też Tiesja Benoota – niespodziankę tegorocznych północnych klasyków i walecznego podczas Touru Thomasa De Gendta. Sprinty to z kolei działka Jensa Debusschere.

Na dobry występ liczą fani Toma Boonena (Etixx-Quick Step), który przygotowuje się do mistrzostw świata. To nie w nim pokładane są jednak największe nadzieje szefostwa Etixx-Quick Step. Liderem będzie Julian Alaphilippe – drugi w tym roku na Liege-Bastonge-Liege, La Fleche Wallonne i Tour of California. Na swoje szanse liczy też Niki Terpstra, notabene mistrz Holandii i zwycięzca ostatniego Tour de Wallonie.

Z takim samym zadaniem jak Boonen na Eneco Tour wybierają się dwaj inni Belgowie – Philippe Gilbert i Greg Van Avermaet (BMC Racing Team). Pierwszy jest ostatnio na fali – wygrał Grand Prix Cerami, etap Tour de Wallonie i był 2. w Clasica San Sebastian. Z kolei drugi triumfował na jednym z etapów Tour de France i niedawno urodziła mu się córka, więc motywacji na pewno mu nie zabraknie.

W dobrej dyspozycji na ten wyścig przyjadą Duńczycy. Christopher Juul-Jensen (Tinkoff-Saxo) odniósł zwycięstwo w wyścigu Dookoła Dani i chce udowodnić, że to nie przypadek. Na fali dwóch etapowych zwycięstw jest Matti Breschel, a zaskoczyć może także ich klubowy kolega Michael Valgren.

Lars Boom (Astana) był drugi przed rokiem i chciałby poprawić tą pozycję, tym bardziej, że ten sezon nie jest najlepszy, choć 4. miejsce w Paryż-Robuaix i 6. w Rond van Vlaanderen to dobre rezultaty. Groźny może być też 3. przed rokiem Andriy Grivko.

Dużo do udowodnienia po zawalonym Tour de France ma Wilco Kelderman (Team LottoNL – Jumbo). Nie wiemy tylko, jak radzi sobie na brukach. To samo można powiedzieć o Simonie Spilaku (Team Katusha). Gdyby nie przeprawa przez pave, zwycięzca Tour de Suisse byłby jednym z głównych faworytów.

Na pewno swoje pokażą klasykowcy – Jens Keukeleire (Orica GreenEDGE) był w tym roku 6. na Paryż-Robuaix, a Sebastian Langeveld (Team Cannondale – Garmin) wciąż szuka dobrego wyniku.

Namieszać może Jan Bakelants (AG2R). Belg nie może się przełamać po przejściu do francuskiej drużyny, a Eneco może być ku temu idealną okazją.

Po Giro d’Italia do ścigania wraca Andrey Amador (Team Movistar). Kostarykanin pojechał wyśmienicie i zajął 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jeśli potraktuje ten wyścig poważnie to może zakręcić się wysoko, gdyż bruki nie są mu straszne. W pojedynkach sprinterskich swoich sił spróbuje wiecznie drugi Jose Joaquin Rojas.

W sprinterskim składzie wystartuje Lampre-Merida. Sacha Modolo, Roberto Ferrari i Filippo Pozzato mogą być niezwykle groźni w końcówką. Po dobrej jeździe w Polsce, o wynik może chcieć powalczyć Diego Ulissi.

Solidnie wygląda Wanty-Groupe Gobert. Drużynę poprowadzi Bjorn Leukemans – zwycięzca ostatniego Ronde van Limburg. Chroniony będzie Marco Marcato, 3. w ostatnim wyścigu Dookoła Dani. Nie można zapominać o Enrico Gasparotto.

W końcówkach sprinterskich ponadto powalczą: Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing), Elia Viviani (Team Sky), Moreno Hofland (Team LottoNL – Jumbo), Niklas Arndt (Team Giant-Alepcin), Arnaud Demare (FDJ) i Jonas Van Genechten (IAM Cycling).

Pełna lista startowa dostępna jest tutaj.

Trochę historii

Eneco Tour jest imprezą rozgrywaną od 2010 roku, jednak początki wyścigu sięgają 1948 roku. Wtedy po raz pierwszy rozegrano Tour of Netherlands, ale regularne zmagania odbywają się dopiero od 1975 roku. W roku 2000 zmieniono nazwę na Eneco Tour, a od 2005 wyścig zaliczany jest do prestiżowego cyklu UCI ProTour.

Nazwa pochodzi od głównego sponsora – kompanii energetycznej Eneco. Organizatorzy poprzez wyścig starają się zbliżyć do siebie kraje Beneluxu, dlatego co roku etapy odbywają się w Belgii i Holandii. Niedawno planowano zmianę nazwy imprezy na Tour of Benelux, jednak trasa wyścigu ani razu nie przebiegała po terenach Luksemburga, co wyklucza taki manewr.

Organizatorzy prowadzą podczas wyścigu cztery klasyfikację – generalną (biała koszulka), punktową (czerwona), najaktywniejszego (czarna) i drużynową.

W Eneco Tour dotychczas triumfowali: Bobby Julich (2005). Stefan Schumacher (2006), Ivan Gutierrez (2007, 2008), Edvald Boasson Hagen (2009, 2011), Tony Martin (2010), Lars Boom (2012), Zdenek Stybar (2013) i Tim Wellens (2014).

Tym razem w wyścigu zabraknie reprezentantów Polski. Najlepszym wynikiem w Eneco może się pochwalić Michał Kwiatkowski, który dwa lata temu ukończył wyścig na 8. miejscu.

Transmisja

Początek codziennie w okolicach 14:45-15:00 na pierwszym kanale Eurosportu.