W Liege-Bastogne-Liege wystąpi Philippe Gilbert, który w środę na trasie Fleche Wallonne, podobnie jak kilku jego drużynowych kolegów, zaliczył upadek.
Belg poobijał sobie prawy łokieć oraz bark. Amaël Moinard doznał rany na kolanie, Samuel Sanchez i Danilo Wyss również mocno się poobijali.
Wszyscy czują się ok., najmniej szczęścia miał jednak Philippe. Zobaczymy, co powie nam w piątek i jak się będzie prezentował na rowerze. Jesteśmy jednak optymistami, jeśli chodzi o „Staruszkę”
– powiedział lekarz teamu BMC Racing Max Testa.
32-letni Gilbert również nie traci nadziei, że w niedzielę wszystko będzie w jak największym porządku.
Poszukam sobie jakiegoś specjalisty od osteopatii i spróbuję wypocząć. Mam kilka dni czasu. Na pewno nie jest to wymarzone przygotowanie, ale są i gorsze metody
– tłumaczył pochodzący z Walonii mistrz świata z 2012 roku.
Gilbert triumfował w „La Doyenne” w 2011 roku. Wtedy zresztą był najlepszy we wszystkich ardeńskich klasykach.
fot. Tim De Waele/TDW Sport