Danielo - odzież kolarska

Strade Bianche moim pierwszym małym celem

Cześć wszystkim! Korzystając z wolnej chwili postanowiłam nieco ożywić mojego bloga i opowiedzieć Wam, co się działo w ostatnich tygodniach mojego przygotowania do sezonu.

Nowy rok, czyli nowe postanowienia, cele, marzenia, no i jak dla mnie ogromna dawka motywacji do dalszej pracy! Pierwsze zgrupowanie z ekipą odbyło się w popularnym jak dla kolarzy Calpe. Zazwyczaj o tej porze roku skupiam się na budowaniu bazy kilometrowej, co oznacza długie i spokojne treningi, po prostu przyjemność dla duszy i ciała 🙂 Dużo czasu spędziłam także na siłowni pracując nad praktycznie każdą partią ciała. W kolarstwie nie liczą się tylko nóżki, pamiętamy!

Mój okres przygotowawczy przebiegł bardzo dobrze, brak kontuzji, plan treningowy zrealizowałam w 100%. Po prostu super, jestem szczęśliwa! Kolejnym etapem była podróż do domu, gdzie mogłam odpocząć, naładować baterie i nacieszyć się obecnością mojej wspaniałej rodziny! Tylko tydzień, a jak bardzo mi pomógł 🙂

rabo2015
Po odpoczynku w domu znowu zaczęłam pakować walizki i wyruszyłam do hiszpańskiego Guardamar, na południe od Alicante. Płasko i bardzo wietrznie! Co roku wybieramy się tam z ekipą by skupić się na bardziej sprecyzowanych treningach, czyli mnóstwo ćwiczeń, ćwiczeń i ćwiczeń… nie tylko na rowerach szosowych, ale także na czasowych. Ohhh, jak ciężko jest się przyzwyczaić do tej pozycji po takiej długiej przerwie, jaką jest zima 🙂 W ostatnim cyklu treningowym miałyśmy robione pomiary stężenia mleczanu we krwi. Wynik jak dla mnie baaaardzo pozytywny, zrobiłam ogromny postęp w porównaniu z zeszłym rokiem! Mam nadzieję, że wyniki uda przenieść mi się na szosowe wyścigi i pokazać prawdziwy polski charakter.

11008960_846810748712265_932029872_n
Pierwszy start mam zaplanowany na 28 lutego, a będzie to Omloop Het Nieuwsblad. Belgia, z tego co słyszałam to mnóstwo bruków i brukowych górek. Hmm ciekawa jestem jak się tam odnajdę 🙂 Następnie jadę La Samyn (4 marca), a zaraz po wyruszamy do Włoch na pierwszą edycję kobiecego Strade Bianche! Przyznam szczerze, że wyścig ten jest moim pierwszym małym celem, chciałabym powalczyć o najwyższe miejsca, a dokładniej mówiąc, chciałabym pokusić się o taki wynik, jak Michał przed rokiem:))

Cóż mogę więcej powiedzieć? Trzymajcie mocno kciuki, a ja zrobię wszystko żebyście się na mnie nie zawiedli! Buziaki!