Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2014: wypowiedzi po 9. etapie

Wczoraj Alberto Contador pokazał, na co go stać. Kapitan teamu Tinkoff Saxo zaatakował w końcówce finałowego podjazdu na 9. etapie Vuelta a Espana i odjechał swoim konkurentom: Alejandro Valverde (Movistar) oraz Chrisowi Froome (Sky).

Miałem szansę na uzyskanie dobrego wyniku, dlatego też spróbowałem. Jeszcze do końca nie jestem sobą. Nie potrafię przez dłuższy czas jechać super tempem, jednak czułem się dobrze, wiedziałem, że mogę odskoczyć rywalom. Nie mam bladego pojęcia, czy dzisiejsze różnice czasowe odegrają rolę w końcowym rozrachunku

– mówił „Księgowy”.

Dzięki swojemu atakowi Contador jest teraz drugi w generalce ze stratą trzech sekund do nowego lidera Nairo Quintana (Movistar).

Oczywiście będziemy próbowali obronykoszulki przez następne dni, ale najważniejsze ją mieć ostatniego dnia w Santiago. Nieważne, czy wygram ja, czy Alejandro. Ważne, by zwycięstwo padło łupem zespołu. Nie jestem specjalistą w jeździe na czas, w pierwszych dniach Vuelty cierpiałem z powodu upału. Moim osobistym celem jest podium. Miałbym wtedy skompletowane top 3 we wszystkich wielkich tourach. A w przyszłym roku wrócę do Tour de France

– tłumaczył młody Kolumbijczyk, triumfator tegorocznego Giro d’Italia.

Valverde oddał czerwoną koszulkę lidera i aktualnie jest trzeci.

Dobrze, że trykot pozostał w ekipie. Nairo się dobrze czuł, mógł pójść za Contadorem. Trzymałem się koła Froome’a. Dzisiejsza pogoda nieco dała mi w kość. Najtrudniejsza część wyścigu dopiero przed nami

– powiedział Hiszpan.

Niedzielny etap wygrał Winner Anacona (Lampre-Merida), który kręcił w ucieczce dnia.

Płakałem ze wzruszenia, kiedy przekraczałem linię mety. Wspaniały dzień dla mnie, dla mojego teamu, dla mojego kraju. Najcudowniejszy moment w karierze. Postaram się powalczyć w klasyfikacji generalnej, by wylądować w dziesiątce

– oznajmił 26-latek.