Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2014: Niemcy śrubują rekord

Aż siedem etapowych wiktorii odnieśli na trasie 101. edycji “Wielkiej Pętli” niemieccy kolarze.

Cztery razy Marcel Kittel. Dwa razy Tony Martin. Raz Andre Greipel. Całe siedem. Zawodnicy z Niemiec pobili rekord… z ubiegłego roku, gdy triumfowali sześciokrotnie.

Tak wielu etapów nie udało się wygrać poprzedniej generacji, nawet gdy zielone koszulki zdobywał Eric Zabel, a o czołowe lokaty walczył Jan Ullrich.

Kittel po raz drugi z rzędu wygrał cztery odcinki Touru, w tym te dla sprintera najważniejsze – pierwszy i ostatni. Młody Niemiec po raz drugi z rzędu zdobył tym samym maillot jaune, którą, jak przed rokiem, prezentował tylko przez jeden dzień.

Martin zadziwiał wszystkich – monsieur Prudhomme nie zafundował mu jazdy indywidualnej na czas w pierwszym tygodniu, więc Tony w rolę architekta wszedł sam. W Wogezach “na solo” jechał ponad 60 kilometrów, do mety przybywając niemal trzy minuty przed goniącą grupką.

Przedwczoraj Niemiec nie pozostawił złudzeń co do tego, kto jest najlepszym czasowcem świata – na trasie w departamencie Dordoge zdawał się jechać w innej lidze, łapiąc kolejnych zawodników, wykręcając świetne międzyczasy, a w końcowym rozrachunku próbę kończąc ponad półtorej minuty przed kolejnymi rywalami.

Cegiełkę dołożył też Andre Greipel, dla którego był to już szósty wygrany etap Grand Boucle.

Sukcesy zawodników młodego pokolenia nie przekładają się jak na razie na medialność imprezy w Niemczech – żadna z telewizji publicznych nie transmituje wyścigu na żywo. Powodem są rzecz jasna afery dopingowe wstrząsające od czasu do czasu kolarskim światem. Na brak zainteresowania skarżył się szczególnie Kittel, który w tym roku wygrał też dwa odcinki Giro d’Italia i na konferencjach prasowych nawoływał do zmiany polityki niemieckich potentatów medialnych.

Tegoroczne sukcesy odnoszone przez kolarzy z Niemiec mogą jednak zmienić sytuację. Niepotwierdzone plotki z kolarskiego światka mówią, że trwają już zakulisowe rozmowy, mające na celu przywrócenie transmisji Touru do ramówki niemieckiej telewizji już w 2015 roku.