Danielo - odzież kolarska

Prezentacja Tour de France 2014

5 lipca 2014 roku rozpoczyna się największy wyścig świata – Tour de France.

Lipcowe zmagania o żółtą koszulkę i najwyższy stopień podium w Paryżu jak co roku przyciągają uwagę kibiców z całego świata. Tour de France rozegrany zostanie już po raz 101., a kolarze walkę rozpoczną na drogach północnej Anglii, by potem przez Kanał La Manche, bruki północy, łańcuchy Wogezów, Alp i Pirenejów skierować się do “miasta świateł”.

Od czasów pierwszego startu w Paryżu, 400-kilometrowych etapów i przedwojennych batalii minęło sporo czasu – zmienił się świat, zmieniło się kolarstwo. Wyścig miał swoje wzloty i upadki, historie opiewane przez lata i zapisywane złotymi zgłoskami w kolarskich annałach oraz skandale i afery, o których chciałoby się zapomnieć.

Tour co roku przyciąga na trasę miliony kibiców, skupia przed telewizorami rzesze fanów. Jego magia działa nieodparcie od lat – zarówno na kolarzy, jak i na kibiców. Przed nami trzy tygodnie ścigania na najwyższym poziomie i oglądania świata przez żółte okulary. Kolarskie święto rozpoczynamy od przedstawienia trasy tegorocznego wyścigu – dziś ogólnego, a przed każdym etapem bardziej szczegółowego – zawierającego historie, opowieści, dane, statystyki i porównania.

tdf14 mapaTrasa

Organizatorzy wyścigu w planie ujmując start w Wielkiej Brytanii, wykreślili z programu większą ilość jazdy na czas, dodając za to 15 kilometrów po bruku, a pięć odcinków kończąc górskimi finiszami. W sumie 3 664 km.

Tym samym po opuszczeniu gościnnych progów Albionu peleton czeka przeprawa przez bruki północy i wizyta w Wogezach. Dach wyścigu to wprawdzie nie jest, ale podjazdów nie zabraknie. W programie górski finisz, a szukający nawet minimalnych zysków faworyci na pewno nie przepuszczą okazji by urwać rywala, choćby na kilka sekund. Warto zaznaczyć, że peleton odwiedzi sporo historycznych miejsc – Reims, Nancy, Ypres czy Arras – wszystkie silnie związane z historią Francji i Europy.

Po dniu przerwy w Besancon peleton zacznie zbliżać się do alpejskich szczytów. Ciągle nie ma czasówki, za to do pokonania dwa etapy z górskim finiszem – pierwszy w Chamrousse, a drugi w znanym z Criterium du Dauphine – Risoul. Nie zobaczymy wprawdzie legendarnych podjazdów (może z wyjątkiem Col d’Izoard), ale dwie ponad 10-kilometrowe wspinaczki będą z pewnością polem walki o maillot jaune.

Ostatnia partia wyścigu to ciężkie pirenejskie etapy. Najpierw standardowy zestaw z Col de Portet d’Aspet i Port de Bales, serwowany często na Route du Sud. Dzień później krótki odcinek do St. Lary Soulan, a po drodze do pokonania ikony Pirenejów – Col du Portillon, Col de Peyresourde i Col de Val Louron-Azet. Na dokładkę kolejnego dnia Col du Tourmalet, a finisz na słynnym Hautacam.

To nie koniec trudności – przed fiestą w Paryżu ostatni test – 54-kilometrowa jazda indywidualna na czas na etapie 20.

5 lipca – etap 1: Leeds – Harrogate (190,5 km)

tdf14-profil01

Tegoroczny Grand Depart nastąpi z Leeds, wokół którego kolarze zrobią niewielką pętlę. Po drodze trzy górskie premie, a więc okazja do zdobycia pierwszych punktów w rywalizacji o polka dot jersey. Ostatnie 50 kilometrów jest płaskie jak stół (lub jak naleśnik, jak powiedzieliby mieszkańcy Yorkshire) i na ostatnich metrach walczyli będą sprinterzy.

Finisz w miasteczku Harrogate. Do mety prowadzi długa, delikatnie wznosząca się prosta. Walce sprinterskich pociągów nie będą przeszkadzały zakręty i trudne wiraże. Miejsce finiszu ważne jest dla brytyjskiego supersprintera – Marka Cavendisha – który koniecznie wygrać chce w rodzinnej miejscowości swojej mamy. Brytyjczyk na ostatnich metrach będzie musiał zmierzyć się z Niemcem Marcelem Kittelem, który zmagania na trasie Grand Boucle otworzył w ubiegłym roku na Korsyce.

Na trasie sporo przeszkód – wysepek drogowych, rond i innych elementów utrudniających życie kolarzowi. Wysepka drogowa znajduje się nawet 200 metrów przed linię mety.

6 lipca – etap 2: York – Sheffield (201 km)

tdf14-profil02

Drugi odcinek prowadzi z Yorku na południe. Trasa jest mocno pofałdowana, próżno szukać tu odcinka płaskiego. Krótkie podjazd występują na całej długości etapu, ostatni kończy się 5 kilometrów przed metą. Cieszą się kolarze gustujący w wyścigach klasycznych, mający ochotę odczepić sprinterów i rozegrać walkę o zwycięstwo na finiszu z mniejszej grupki. Uwaga na wąskie drogi i wysepki – te potrafią wykluczyć z wyścigu nieuważnych zawodników.

7 lipca – etap 3: Cambridge – Londyn (155 km)

tdf14-profil03Etapem do Londynu zakończy się przygoda “Wielkiej Pętli” z Wyspami Brytyjskimi. Peleton wystartuje z uniwersyteckiego miasta Cambridge i skieruje się ku stolicy Albionu. Finisz przewidziano w centrum Londynu – pod Buckingham Palace. Karawana przemknie obok najbardziej znanych punktów położonego nad Tamizą miasta, a finałowe kilometry zgromadzić mają olbrzymie tłumy – zupełnie jak podczas ostatnich igrzysk olimpijskich.

O prestiżowe zwycięstwo ponownie rywalizowali będą sprinterzy, a oczy kibiców zwrócone będą oczywiście na Marka Cavendisha, który na swoim terenie będzie pod sporą presją.

8 lipca – etap 4: Le Touquet-Paris-Plage – Lille (163,5 km)

tdf14-profil04Festiwal sprinterów trwa w najlepsze.  Płaski etap zaprowadzi peleton do Lille, gdzie ponownie o zwycięstwo powalczą najszybsi kolarze w grupie. Gęsiej skórki dostają z kolei górale i zawodnicy mierzący w klasyfikację generalną – kolejnego dnia wizyta na brukach.

9 lipca – etap 5: Ypres (Belgia) – Arenberg Porte du Hainaut (155,5 km)

tdf14-profil05

Etap prawdy. Nikt nie patrzy na trudność pirenejskich podjazdów, bólem głowy kolarzy i dyrektorów sportowych jest przeprawa przez bruki. Zawodnicy walczący co roku na trasach Grand Tourów do czynienia z taką nawierzchnią zwykle mieć nie chcą. W tym toku nie ma wyboru – 15 kilometrów po “kocich łbach” przejechać trzeba, najlepiej bez strat i kontuzji. A wyzwanie to nie byle jakie, bo odcinki “pożyczono” wprost z piekła – Paryż-Roubaix.

10 lipca – etap 6: Arras – Reims (194 km)

tdf14-profil06

Lekcja historii. Etap dla sprinterów, no a przynajmniej tych, którzy nie rozbiją się na bruku. Start w Arras – miejscu znanym nie tylko z tkanin i gobelinów, ale także z procesu Joanny D’Arc czy walk ery wojny stuletniej. Finisz w Reims – mieście, gdzie tradycyjnie odbywały się koronacje królów francuskich.

11 lipca – etap 7: Epernay – Nancy (234,5 km)

tdf14-profil07

Pagórkowato, szczególnie w końcówce. Peleton wjeżdża w Wogezy. Do pokonania dwie premie czwartej kategorii, ostatnia 5 kilometrów przed finiszem. Zacierają ręce specjaliści od klasyków, faworyci muszą uważać, by nie zostać z tyłu.

12 lipca – etap 8: Tomblaine – Gerardmer (161 km)

tdf14-profil08Wogezy odsłona druga. Peleton kieruje się ku Gerardmer, a w końcówce do pokonania trzy wspinaczki – pierwsza 7-kilometrowa, potem dwukilometrowa poprawka, a na koniec ostry podjazd na metę. 2 kilometry, maksymalnie 13%, okazja by skubnąć rywali.

13 lipca – etap 9: Gerardmer – Mulhouse (170 km)

tdf14-profil09

Wogezy w całej okazałości. Sześć górskich premii, cały czas góra-dół. Teren sprzyja uciekinierom, którzy mieliby ochotę zebrać punkty w klasyfikacji górskiej. Po 9 latach Tour de France powraca na Grand Ballon, który będzie najwyższym punktem odcinka.

Ostatnie 21 kilometrów to już teren zupełnie płaski, szansę na dojechanie do czołówki będą mieli zatem maruderzy, którzy nie wytrzymają na podjazdach.

14 lipca – etap 10: Mulhouse – La Planche des Belles Filles (161,5 km)

tdf14-profil10Ostatni dzień w Wogezach to pierwszy górski finisz w programie tegorocznej “Wielkiej Pętli” i równocześnie mocny akcent – Dzień Bastylii – narodowe święto we Francji. Sześć górskich premii poprzedzi podjazd pod La Planche des Belles Filles, znany z Tour de France 2012, gdy swój pierwszy etap wyścigu wygrał Christopher Froome.

“Piękne dziewczny może będą przy trasie, ale to będzie raczej podjazd bolących nóg” – skwitował nazwę wspinaczki Fabian Cancellara. Diagnoza Szwajcara aktualna jest do dziś dla znacznej części peletonu.

Do ataku szykuje się cały francuski peleton – zwycięstwo w dniu 14 lipca to coś wyjątkowego dla każdego trójkolorowego. Ostatnim, który dokonał tej sztuki, był David Moncoutie w 2005 roku.

15 lipca – dzień przerwy (wtorek)

Po przeprawie przez Wogezy kolarze odpoczywają w Besancon. W planie konferencja ekipy NetApp-Endura, która ogłosić ma nowego sponsora. Możliwe inne atrakcje, na przykład pięć wizyt kontrolerów antydopingowych w ciągu 24 godzin.

16 lipca – etap 11: Besancon – Oyonnax (187,5 km)

tdf14-profil11

Etap przejazdowy, idealny dla śmiałych uciekinierów. Kolarze wjadą w rejon Jury, więc cały czas góra-dół, w końcówce cztery górskie premie. Sporych podjazdów bez kategorii jest więcej, a do mety w Oyannax, w departamencie Ain, prowadzą zjazdy.

Co ciekawe, z miasteczka pochodzi niejaki Eric Barone – kaskader i rekordzista świata w szybkości uzyskanej na rowerze. “Czerwony baron” na śnieżnym stoku rozwinął prędkość 222 kilometrów na godzinę, a na żwirowej drodze osiągnął prędkość 1742 km/h.

17 lipca – etap 12: Bourg en Bresse – St Etienne (185,5 km)

tdf14-profil12

Drugi etap przejazdowy przed Alpami. Tym razem wizyta w Masywie Centralnym. Start z Bourg-en-Bresse, miasta w przeszłości pojawiającego się już na mapie Touru – w 2002 roku wygrał tu Thor Hushovd, a w 2007 Tom Boonen. Także tutaj Bradley Wiggins wygrał jazdę na czas podczas Criterium du Dauphine w 2012 roku.

Do pokonania cztery górskie premie, dwie usytuowane w końcówce etapu. Aktywni na pewno będą harcownicy, ale czołowi zawodnicy zapewne także wykorzystają okazję by sprawdzić w jakiej dyspozycji przybyli do Francji ich rywale.

Finisz w St Etienne, gdzie Tour gości już po raz 23. Po raz ostatni rywalizowano tu w 2008 roku, a dwójkowy pojedynek po ucieczce wygrał Marcus Burghardt, pokonując Carlosa Baredo.

18 lipca – etap 13: St Etienne – Chamrousse (197,5 km)

tdf14-profil13

Drugi górski finisz. W końcówce kolarze do pokonania mają dwie wspinaczki – najpierw  Col de Palaquit (14,1 km, 6,1%), a później stromy finałowy podjazd do stacji narciarskiej Chamrousse. Peleton, podobnie jak w 2001 roku, wspinał będzie się od Grenoble.

Podjazd liczy 18 kilometrów i jest bardzo trudny – pojawiają się wprawdzie niewielkie wypłaszczenia, ale nachylenie “trzyma” cały czas w okolicach 6-8%.

19 lipca – etap 14: Grenoble – Risoul (177 km)

tdf14-profil14

Trzeci górski finisz, prawdziwie alpejski etap. Kolarze wspinają się na wysokość ponad 2000 metrów, zaczynając zmagania bardzo długim dojazdem pod Col de Lautaret. Droga wznosi się niemal od startu w Grenoble, a sam podjazd liczy 34 kilometry. Tradycyjnie na odcinku o takiej trudności uformować się będzie próbowała pokaźna grupa uciekinierów, którzy liczyli będą na dojechanie do mety lub pomoc swojemu liderowi w szachach na końcu etapu.

Kolejna trudność to dach wyścigu – Col d’Izoard. 19 kilometrów podjazdu prowadzi na wysokość 2 360 metrów, a na zwycięzcę górskiej premii czeka specjalny bonus finansowy – Souvenir Henri Desgrange – upamiętniający pomysłodawcę wyścigu.

Finał to 10-kilometrowy podjazd do Risoul, na którym kolarze walczyli już podczas ubiegłorocznego Criterium du Dauphine. Najlepsze wspomnienia z tamtego etapu ma Christopher Froome, jednak w tym roku jego przeciwnicy zrobią wszystko, by mu je popsuć. Podjazd dobrze zna też Andrew Talansky, który w 2010 roku przyjechał tu na drugim miejscu, oglądając plecy jedynie Nairo Quintany.

20 lipca – etap 15: Tallard – Nimes (222 km)

tdf14-profil15

Po długiej przerwie wreszcie kąsek dla sprinterów. Potwornie długi etap, nieco pofałdowany, acz w finale sprzyjający rozegraniu sprintu z peletonu. Dla liderów poszczególnych ekip to dzień wytchnienia, ale nie rozluźnienia. Wieczorem transfer na południe, w kierunku łańcucha Pirenejów.

21 lipca – dzień przerwy (poniedziałek)

Wyczekiwany przez wszystkich. Kolarze odpoczną przed finałową rozgrywką, czyli trudnymi wspinaczkami w Pirenejach.

22 lipca – etap 16: Carcassonne – Bagneres de Luchon (237,5 km)

tdf14-profil16

Najdłuższy etap wyścigu, klasyka Pirenejów, ulubione rejony Thomasa Voecklera, kibicom doskonale znane z trasy czerwcowego Route du Sud. Po 155 względnie płaskich kilometrach rozpoczyna się walka – najpierw Col de Portet d’Aspet, niewielka Col des Ares, a następnie trudny podjazd Port des Bales. 11 kilometrów wspinaczki, a potem bardzo szybkie zjazdy do mety w Bagneres de Luchon.

Kolarze na trasie Touru pojawiali się w tej miejscowości 52 razy, ostatnio w 2010 i 2012 roku, a etapowe skalpy u pasa wieszał Thomas Voeckler.

23 lipca – etap 17: St Gaudens – St Lary Soulan (124,5 km)

tdf14-profil17

Pireneje w pełnej krasie. Etap krótki, acz treściwy – na 124 kilometrach do pokonania cztery podjazdy – Col du Portillon, legendarne Col de Peyresourde oraz Col de Val Louron-Azet. Finał na 10-kilometrowym podjeździe Pla d’Adet, gdzie w 1993 roku etapowe zwycięstwo odniósł Zenon Jaskuła.

24 lipca – etap 18: Pau – Hautacam (145,5 km)

tdf14-profil18

Wymagający etap na zakończenie przygody z Pirenejami. Na początek legendarny podjazd – Col du Tourmalet – na trasach Touru pojawiający się już regularnie od dekad. Wspinaczka umiejscowiona jest w środku etapu, co może skłonić niektóre zespoły do taktycznych szachów i prób wcześniejszego urwania rywali lub ich zauszników.

Finał na podjeździe Hautacam, gdzie w przeszłości zwycięstwa w klasyfikacji generalnej zapewniali sobie Bjarne Riis (1996) i Lance Armstrong (2000), a chwile chwały przeżywał Leonardo Piepoli (2008) – wszyscy korzystający jednak z pomocy ciemnej strony mocy. Blisko 14 kilometrów wspinaczki, średnio prawie 8% – bez dwóch zdań godne pożegnanie wyścigu z górami.

25 lipca – etap 19: Maubourguet – Bergerac (208,5 km)

tdf14-profil19

Do głosu dojdą pozostający jeszcze w peletonie sprinterzy. Dla faworytów to chwila oddechu przed ostatnią trudnością – jedyną w rozkładzie jazdy czasówką.

26 lipca – etap 20: Bergerac – Perigueux (54 km, jazda indywidualna na czas)

tdf14-profil20

Jedyna w programie wyścigu jazda indywidualna na czas. Odcinek wymagający i trudny – droga wznosi się aż sześć razy, a podjazdy mają od 1 do 6-7 kilometrów. Na trasie zlokalizowano dwa pomiary czasu, które informowały będą jak ze wspinaniem radzą sobie zawodnicy.

Trasa premiuje zawodników dobrze radzących sobie w górach, a nie typowych specjalistów jazdy na czas. O czołowe pozycje powinni zatem walczyć kolarze rywalizujący o podiumowe miejsca, co już teraz zapowiada fantastyczną walkę do samego końca wyścigu.

27 lipca – etap 21: Evry – Paryż, Champs Elysees (137,5 km)

tdf14-profil21

Tradycyjne zakończenie wyścigu na Polach Elizejskich. Wspólne zdjęcia, szampan, radość i uśmiechy. Tak jak przed rokiem – kolarze wjadą do Paryża przy promieniach zachodzącego słońca.

Lista startowa i faworyci

W wyścigu tradycyjnie udział biorą 22 ekipy – 18 z licencją WorldTour oraz 4 zaproszone przez organizatora – ASO. W tym roku “dzikie karty” otrzymały dwa francuskie zespoły – Cofidis i Bretagne-Seche Environment, szwajcarski projekt IAM Cycling oraz niemiecki zespół NetApp-Endura.

Na trasie zobaczymy 5 polskich kolarzy – Michała Gołasia i Michała Kwiatkowskigo (Omega Pharma-Quick Step), Macieja Bodnara (Cannondale), Rafała Majkę (Tinkoff-Saxo) oraz Bartosza Huzarskiego (Team NetApp-Endura).

froome2014-romandiefot. Jakub Zimoch/rowery.org

Tytułu sprzed roku bronił będzie Christopher Froome (Team Sky). Brytyjczyk w tym sezonie zmagał się z kłopotami zdrowotnymi, licznymi oskarżeniami o zabronione wspomaganie. Jego szyki popsuć będzie chciał prezentujący znakomitą formę Alberto Contador – w tym roku zwycięski już w Kraju Basków i na Tirreno-Adriatico oraz drugi w Katalonii i Delfinacie.

Mimo że wszyscy koncentrują się na pojedynku hiszpańsko-brytyjskim, pretendentów do żółtej koszulki jest co najmniej kilku. Po raz drugi z rzędu do Francji po czołowe pozycje jedzie Alejandro Valverde (Movistar Team) – w tym sezonie z nieco mniejszą ilością startów, ale z podwójną motywacją i chęcią oprawienia dotychczasowego dorobku na trasie “Wielkiej Pętli”.

Po nieudanej pierwszej części sezonu odkuć się zamierza Joaquim Rodriguez (Katusha). Walczyć ma też Vincenzo Nibali (Astana), ale jego forma daleka była od tej z Giro d’Italia 2013. Konsekwentny w działaniu zamierza też być Jurgen van den Broeck (Lotto-Belisol) – w 2010 i 2012 był 4., a w tym sezonie nie zamierza dobrej passy przerywać.

Atakuje także młode pokolenie. Siódmy kolarz Vuelta a Espana (2012) Andrew Talansky poprowadzi ekipę Garmin-Sharp. Młodemu Amerykaninowi odwagi dodaje ostatnie przebojowe zwycięstwo w Criterium du Dauphine, gdzie pokazał plecy zarówno Froome’owi, jak i Contadorowi. Formy sprzed dwóch lat powoli szuka Tejay van Garderen (BMC), a gorszy od swojego rodaka Pierre’a Rollanda nie zamierza być Thibaut Pinot (FDJ.fr), który wykorzystać chce brak większej ilości jazdy na czas.

cavendish2014-7fot. Jakub Zimoch/rowery.org

Ciekawie zapowiada się także rywalizacja wśród sprinterów. Do walki szykują się Mark Cavendish (Omega Pharma-Quick Step) i Marcel Kittel (Giant-Shimano). Panowie mają ze sobą do wyrównania rachunki sprzed roku – Kittel wygrał 4 etapy, Cav zaledwie dwa. W akcji oglądać będziemy też “Hulka” i “Gorrillę” – zęby na etapowe triumfy ostrzą sobie też Peter Sagan i Andre Greipel.

Kolarzy tych widzimy na trasie Touru od lat, a w tym roku do walki włączyć się będzie chciało młode pokolenie – Bryan Coquard (Team Europcar) czy Arnaud Demare (FDJ.fr). Pierwszy na trudniejszych odcinkach kontynuował będzie rywalizację z Johnem Degenkolbem (Giant-Shimano), drugi sprawdzi się zaś w starciu z najszybszymi z szybkich.

Zdobywcy koszulek

Rok  Generalka         Punkty              Grochy             Młodzieżowiec

2006 Oscar Pereiro     Robbie McEwen       Michael Rasmussen  Damiano Cunego
2007 Alberto Contador  Tom Boonen          Mauricio Soler     Alberto Contador
2008 Carlos Sastre     Oscar Freire              -            Andy Schleck
2009 Alberto Contador  Thor Hushovd              -            Andy Schleck
2010 Andy Schleck      Alessandro Petacchi Anthony Charteau   Andy Schleck
2011 Cadel Evans       Mark Cavendish      Samuel Sanchez     Pierre Rolland
2012 Bradley Wiggins   Peter Sagan         Thomas Voeckler    Tejay van Garderen
2013 Chris Froome      Peter Sagan         Nairo Quintana     Nairo Quintana

Technikalia

Na mecie i lotnych premiach brak bonifikat czasowych.

Zawodnikowi, któremu przytrafi się defekt lub upadnie w strefie obejmującej 3 końcowe kilometry przed metą, zostaje zaliczony czas grupy w jakiej znajdował się w momencie wydarzenia. Zasada ta nie obowiązuje na etapach jazdy na czas oraz etapach zakończonych podjazdem.

Koszulki:
generalna – żółta (maillot jaune)
punktowa – zielona (maillot vert)
górska – biała w czerwone grochy (polka dot jersey lub maillot a pois)
młodzieżowa – biała (maillot blanc)

Zdobywane punkty do klasyfikacji punktowej (najlepsza 15-stka):
meta (etap płaski): 45 – 35 – 30 – 26 – 22 – 20 – 18 – 16 – 14 – 12 – 10 – 8 – 6 – 4 – 2 pkt.
meta (etap górzysty): 30 – 25 – 22 – 19 – 17 – 15 – 13 – 11 – 9 – 7 – 6 – 5 – 4 – 3 – 2
meta (etap górski): 20 – 17 – 15 – 13 – 11 – 10 – 9 – 8 – 7 – 6 – 5 – 4 – 3 – 2 – 1
meta (etap na czas): 20 – 17 – 15 – 13 – 11 – 10 – 9 – 8 – 7 – 6 – 5 – 4 – 3 – 2 – 1
lotna premia (jedna na etapie): 20 – 17 – 15 – 13 – 11 – 10 – 9 – 8 – 7 – 6 – 5 – 4 – 3 – 2 – 1

Zdobywane punkty do klasyfikacji górskiej (kategoria podjazdu):
kat. HC: 25 – 20 – 16 – 14 – 12 – 10 – 8 – 6 – 4 – 2 pkt.
kat. 1: 10 – 8 – 6 – 4 – 2 – 1
kat. 2: 5 – 3 – 2 – 1
kat. 3: 2- 1
kat. 4: 1

Punkty zdobyte na górskiej premii prowadzącej do mety (etapy: 10. – 13. – 14. – 17. – 18. ) zostaną podwojone.

peleton-giro14-15fot. Lapresse

Ciekawostki i statystyki

Największą liczbą zwycięstw pochwalić się mogą: Jacques Anquetil (1957, 1961, 1962, 1963, 1964), Eddy Merckx (1969, 1970, 1971, 1972, 1974), Bernard Hinault (1978, 1979, 1981, 1982, 1985) i Miguel Indurain (1991, 1992, 1993, 1994, 1995).

Trzy triumfy mają na swoim koncie: Philippe Thys (1913, 1914, 1920), Louison Bobet (1953, 1954, 1955) oraz Greg Le Mond (1986, 1989, 1990).

Siedem razy triumfował w wyścigu Lance Armstrong, jednak w 2012 roku zwycięstwa te zostały mu odebrane, po tym jak Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) udowodniła mu stosowanie dopingu.

Najwięcej etapów wygrał oczywiście Eddy Merckx, który prowadzi w klasyfikacji z 34 triumfami. Drugi jest Bernard Hinault (28), trzeci Andre Leducq (25), a czwarty Mark Cavendish (23).

Aż osiem etapów w jednej edycji wygrał w 1930 roku Charles Pellissier. Wyczyn ten powtórzył w 1970 i 1974 roku Eddy Merckx, a w 1976 roku Freddy Maertens.

Rekord pod względem zdobytych koszulek klasyfikacji punktowej należy do Erica Zabela, który sześciokrotnie stawał na podium w Paryżu (1996, 1997, 1998, 1999, 2000, 2001).

Koszulkę najlepszego górala zdobywał siedem razy Richard Virenque (1994, 1995, 1996, 1997, 1999, 2003, 2004), co stanowi niepobity do dziś rekord.

Najdłuższą zakończoną powodzeniem ucieczkę w okresie powojennym ma na swoim koncie Albert Bourlon, który w 1947 roku jechał samotnie przez 253 kilometry.

Najwięcej występów w “Wielkiej Pętli” mają Australijczyk Stuart O’Grady i Amerykanin George Hincapie, którzy na starcie stawali 17 razy (liczba ta nie obejmuje dyskwalifikacji za doping). Zaraz za nim plasuje się Joop Zoetemelk, który przejechał 16 wyścigów, wszystkie kończąc, pięć razy nie mieszcząc się w czołowej dziesiątce, raz wygrywając i sześciokrotnie zajmując drugie miejsce. W tym roku swój 17 Tour zaczyna z kolei Jens Voigt.

Najmłodszym triumfatorem etapu był Fabio Battesini, który okazał się najlepszy na 3. odcinku wyścigu w 1931 roku.