Danielo - odzież kolarska

Michał Kwiatkowski przed Amstel Gold Race: “wiem, że mogę dobrze wypaść”

Już w niedzielę Michał Kwiatkowski stanie na starcie 49. edycji Amstel Gold Race – pierwszego z ardeńskich klasyków. Polak poprowadzi belgijski zespół Omega Pharma-Quick Step.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed pierwszą z trzech prestiżowych imprez, kolarze Patricka Lefevere’a odpowiadali na pytania o nadchodzące starty. W centrum uwagi znalazł się mistrz Polski, który w ubiegłym roku przyjechał 4. w Amstel Gold Race i 5. w La Fleche Wallonne.

O niedzielnym starcie Polak wypowiadał się ostrożnie:

Wiem, że mogę dobrze wypaść w tym wyścigu. Przystępujemy do zmagań bardzo zmotywowani. Co do mnie, w tym roku mam więcej wyników przed Ardenami, więc być może presja jest większa, ale jak na razie nic się nie zmieniło.Więcej będę mógł powiedzieć po wyścigu. Póki co, wiem, że muszę zaoszczędzić jak najwięcej energii przed finałowym Caubergiem

– czytamy w wypowiedzi Michała, które pracowicie spisali press officerowie belgijskiej Omega Pharma-Quick Step.

Polak w ubiegłym roku zaskoczył swoją fantastyczną postawą na ostatnich kilometrach “Piwnego Wyścigu”. Mimo straty na samym podjeździe, “Kwiatek” dojechał do czołówki i finiszował na czwartym miejscu, przegrywając minimalnie z Alejandro Valverde i Simonem Gerransem.

To nie takie proste – jechać cały czas z przodu przez 250 kilometrów. Oszczędzanie energii nie oznacza siedzenia na tyłach grupy – lepiej być z przodu. Tak trzeba, nie wymaga to dodatkowej energii. Trzeba wiedzieć gdzie być przed i na podjeździe. Dlatego rozpoznanie i przygotowanie jest tak ważne. Jestem zadowolony, że jesteśmy tak dobrze przygotowani. Trasę znam dobrze, tak jak ekipa. Znamy wyścig, wszystko zaczyna się zwykle 70 kilometrów przed metą. Ale wszystko się może wydarzyć

– oceniał 23-latek.

W peletonie nie brakuje eksplozywnych kolarzy, jak Philippe Gilbert, Joaquim Rodriguez czy Alejandro Valverde. Wyścig jest nieprzewidywalny, więc ciężko coś przewidywać przed startem

– podsumował.

Do udziału w imprezie palą się także Wout Poels oraz Jan Bakelants. Dla pierwszego z nich to wyścig w rodzinnych stronach, dla drugiego – wyzwanie.

Czuję się dobrze i mam nadzieję, że wykonam dobrą robotę. To bardzo waży wyścig w mojej prowincji. Drużyna lubi ten wyścig, mamy w składzie wspinaczy, którzy także mogą tu dobrze pojechać

– mówił zwycięzca etapu niedawno zakończonej Vuelta al Pais Vasco.

Nadchodzące wyścigi – Amstel Gold Race i Liege-Bastogne-Liege to bardzo ważne punkty mojego kalendarza. Z niecierpliwością czekam na te starty. Chcę pojechać dobrze indywidualnie i pomóc ekipie. Trasa Amstel Gold Race to wyzwanie, ale mamy silną ekipę, która walczy w każdych warunkach

– analizował Bakelants.